No i jest piąteczek! Dla mnie to zdecydowanie dzień relaksu i oczywiście ostatni dzień szkoły w tym tygodniu :) Znów teraz zacznie się odliczanie każdego dnia do weekendu, ale z jednej strony to lubię :D To motywuje człowieka i ciągle pcha go do przodu aby działał więcej i więcej!
Pamiętacie firmę Oho Idea Natura i ich wspaniałe batoniki?
Do tej pory wspominam ten pyszny smak, a recenzję wszystkich batoników znajdziecie pod tym linkiem :) Jednak firma ciągle się rozwija i ma dla nas kolejne nowości, które zaskakują! A mianowicie mam przyjemność przedstawić Wam suszone banany Bambuczi! Czyż ta nazwa nie jest słodka? ♥ Dostępne są aż w 6 smakach więc każdy znajdzie coś dla siebie! Dodam, że nie są to dobrze znane chipsy bananowe smażone, które niewiele mają wspólnego ze zdrowiem, a SUSZONE banany! Coś wspaniałego :) A ja już nie przedłużam i zapraszam Was do czytania recenzji :)
Składy:
KOKOS I MIGDAŁ - Byłam strasznie ciekawa tego połączenie, bo uwielbiam zestawienie kokosu i bananów. To taka fajna tropikalna nutka która nie może się udać! Dodatkowo jest też tutaj migdał i to wszystko w sporych ilościach! Jak widać banany są dosłownie całe pokryte posypką z kokosa i migdałów, a zapach po otworzeniu paczki to coś niesamowitego...a smak? Słodziutki, baaardzo bananowy i mocno kokosowy! Banany świetnie komponują się z kokosem, a migdały fajnie chrupią między zębami :) Pycha!
10/10
MALINA - Nie przepadam za malinami, ale połączenie ich ze słodkim bananem wydawało mi się ciekawym zabiegiem. Liofilizowane maliny mają to do siebie, że są bardzo kwaśne, a ich drobinki zawsze wchodzą mi w zęby :P Po rozpakowaniu maliny bardzo dominowały i to praktycznie je ciągle czułam. Banan schował się gdzieś w tyle, ale po posmakowaniu ujawnił się i zalał moje kubki smakowe naturalną słodyczą z kwaskiem malin :) Dodatkowo cząsteczki malin fajnie strzelały i na szczęście nie wchodził w zęby! Całość stworzyło świetną przekąskę!
10/10
TRUSKAWKA - Truskawki to jedne z moich ulubionych letnich owoców, a więc na widok ich połączenia z bananami od razu się ucieszyłam. Ponadto właśnie zestawienie banana z truskawką jest bardzo często praktykowane w słodyczach czy smoothie. Nie da się ukryć że banan lubi się z truskawką ;) Tutaj już po samym otworzeniu wiedziałam, że będzie pysznie! Aromat truskawki i słodkiego banana unosił się i wywoływał momentalny ślinotok, co oczywiście przełożyło się na smak, który był boooski :) Słodki, wyraźnie truskawkowy i wciągający.
10/10
PORZECZKA - Porzeczki to kolejny owoc, którego nie darzę wielką miłością, ale przetwory z niej bardzo lubię :) Solo jakoś mi nie pasuje, ale taki dżem z porzeczek bardzo fajnie komponuje się ze słodkimi daniami. Tutaj uznałam, że będzie to strzał w dziesiątkę, bo same suszone banany są piekielnie słodkie! No i nie pomyliłam się :) Liofilizowana porzeczka super wkomponowała się w smak słodkiego banana, a razem z nim stworzyła mistrzowskie połączenie :) Kwaśność zredukowała słodycz i powstała kolejna wciągająca wersja!
10/10
SUROWE KAKAO - Surowe kakao jest składnikiem, które musi spróbować każdy miłośnik gorzkiej czekolady. Solo ziarna kakaowca są niezwykle gorzkie (a przynajmniej dla mnie), ale jako dodatek do czegoś słodkiego to super opcja. Tutaj ich spora ilość oblepia każdy kawałeczek suszonego banana i widać, że nie żałowano tutaj niczego, a to sobie cenię ;) Zapach po otworzeniu paczuszki był niezwykle intensywny. Słodycz bananów łączyła się z lekko wytrawnymi nutami ziaren kakaowca, co bardzo mnie zaintrygowało i tylko zachęciło do testów, które wypadły oczywiście bardzo pozytywnie! Podobało mi się w tym to, że lekko ciągliwy suszony banan świetnie komponował się z mega chrupiącymi ziarenkami kakao. Znów słodycz została zrównoważona i powstała pyszna wersja smakowa :)
10/10
KOKOS I ANANAS - Znów wersja z kokosem? Tak! Ale tym bardziej coś w klimatach drinka pina colada, ale oczywiście bez procentów i z samym pozytywnym wpływem na nasz organizm ;) Ananas bardzo lubię, ale ze względu na uczulenie nie mogę jeść go na surowo. Na szczęście wszelkie przetwory z ananasa i sam przetworzony owoc nic mi już nie robi :) Jego połączenie z kokosem to świetna opcja i byłam przekonana, że i tu się nie zawiodę...czy miałam rację? ;) Tak! Smak boski, słodko kwaśny z wyraźną nutką kokosa. Jedząc te bambuczi momentalnie przypominało mi się lato, słoneczne dni i ciepełko, którego mi osobiście trochę brakuje :) Pyszności!
10/10