Ach ta dieta wegańska...zero białka prawda? ;) Oczywiście to czysta bzdura, bo na tej diecie można śmiało zajadać nawet batoniki BIAŁKOWE! Kto by pomyślał! Taki nowości na rynku bardzo cieszą, bo taka białkowa przekąska po treningu albo w szkole to skarb, szczególnie w takiej postaci batonika, którego łatwo zjeść bez nakładu pracy i czasu :) Zdrowo i szybko, a jak!
Dziś mam dla Was już trzecią nowość od Oho Idea Natura,a mianowicie batonika o wdzięcznej nazwie Pakuri :) Jest to batonik białkowy, oczywiście wegański i ze składnikiem, którego wyjątkowo nie cierpię...spiruliną. Czy jednak tutaj jej nie wyczuję? Czy batonik mnie oczaruje? Zapraszam do czytania! :)
PS. Zajrzyjcie też do recenzji
Ari i
Totobi'ego :)
Skład:
Wygląd i smak: Ciemne opakowanie, czarna barwa, a na nich uśmiechnięty dżin. Co może nam zaoferować? Czy spełni moje (i kosztujących batonika) życzenie o przepysznym, wegańskim, białkowym batoniku? Czy obleje nas falą zachwytu i boskiego smaku? Oto jest pytanie! Na, które oczywiście odpowiem Wam najlepiej jak potrafię :) Batonik nie dość, że intryguje opakowaniem to jeszcze bardziej podsyca ciekawość swoim kolorem. Brązowy czy zielony? No właśnie...jego barwa jest bura, niezbyt przyjemna, ale zapach, który od niego dochodzi jest cudowny i niezwykle kuszący :) Wiecie jak pachną świeżo prażone orzeszki ziemne? Tak właśnie pachnie nasz kolega Pakuri - jednym słowem cudownie :) Nie czuć tu okropnej (jak dla mnie) spiruliny czy innego glonu, którego nie byłabym w stanie przełknąć, a jedynie słodycz i orzeszki. Czas na test smaku! Batonik okazał się najtwardszy ze wszystkich nowości, ale to pewnie za sprawą białka. Batony białkowe/proteinowe mają to do siebie, że lubią bywać twarde. Nie znalazłam w nim większych drobinek orzechów czy też zmielonych owoców, a więc był raczej gładki i bez elementów chrupiących. Powiem jedno - to prawdziwa niespodzianka! Na samym początku nie chciało mi się wierzyć, że tak mało urokliwy batonik może być tak smaczny ;) Słodziutki, ale nie przesłodzony. Wyraźnie czuć nutkę bananów oraz rodzynek, ale jednak to co nad wszystkim dominuje to orzeszki! Cóż się dziwić, są pierwsze w składzie :) Pyszne, wyraziste i o prażonym aromacie...delicje! To na prawdę super batonik po, którego sięgnę jeszcze nie raz.
Polecam! :)
Podsumowując:
10/10
Czy kupię ponownie? - Tak!