Tą sałatkę poznałam dzięki mojej babci. Była to prosta, tania ale jakże smaczna sałatka oczywiście udziwniałam już ją na wiele sposobów, ale dziś postanowiłam przestawić ją wam prawie w klasycznej formie. Jedynym składnikiem którego dziś użyłam ja a nie używała go moja babcia jest świeży zielony ogórek. Myślę że jeżeli jesteście fanami prostej i szybkiej kuchni, lub czasem po prostu nie wiecie co zrobić z ziemniakami które zostały wam z obiadu ten przepis przypadnie wam do gustu ;)
A zahaczając o ziemniaki. Zostały one okryte złą sławą. Wiele kobie i osób próbujących się odchudzać przestało je jeść myśląc, że są one główną przyczyną ich złej diety. Otóż nie ziemniaki są naprawdę nieodzownym składnikiem diety, rzecz w tym że większość z nas łączy je nie odpowiednio co wpływa na podwyższenie ich kaloryczności. Dlatego o ziemniakach słów kilka
- ziemniaki są praktycznie pozbawione tłuszczu, którego zawartość nie przekracza 0,1%
- ich kaloryczność też nie jest zbyt wysoka, wynosi ona 70 kcal/ 100 g ziemniaków
- co ważne maja właściwości zasadotwórcze co oznacza że wpływają na gospodarkę kwasowo-zasadową organizmu
- są skarbnicą potasu, magnezu a także posiadają niewielkie ilości żelaza, wapna i fosforu
- posiadają także wiele witamin jak witamina C, A, B1, B2, B6, PP
- zawierają błonnik który wpływa zbawiennie na nasz układ pokarmowy, co więcej wspomaga on odchudzanie
Widać przez to że nie taki ziemniak straszny jak go malują ;) A teraz czas na sałatkę:
4-5 gotowanych ziemniaków
1/2 średniej cebuli
1/2 szklarniowego ogórka
1 łyżka oleju rzepakowego
1 łyżka octu
sól i pieprz do smaku
Wszystkie składniki kroimy w kostkę ziemniaki, ogórka. Cebulę staramy się pokroić drobno, można jej także dodać więcej jeżeli ktoś lubi mnie połowa cebuli w zupełności wystarczy.
Do pokrojonych składników dodajemy olej, ocet oraz przyprawy.
I to wszystko prosta, sycąca i tania sałatka gotowa. Smacznego moi kochani! ;)