Kortez, The Dumplings, Mikromusic, Maria Peszek, Monika Brodka, Luxtorpeda, Marta Kosakowska (Marika), Natalia Przybysz, Coma, Dorota Miśkiewicz to tylko dziesięcioro artystów, których słucham bezustannie.
Pomysł na przedstawienie Wam subiektywnego rankingu piosenek z wątkiem kulinarnym przyszedł mi we śnie. Pewnej nocy nie mogłam zasnąć póki nie spiszę wszystkich piosenek, które opiewają miłość i jedzenie. I to jak bardzo chce się po nich jeść.
Zróbcie sobie herbatę, rozgośćcie się i zasłuchajcie:
1. Kortez - objawienie ostatniego roku. W radiowej Trójce zachwycił słuchaczy minimalistycznym śpiewem oraz spokojną muzykę. Jeden z artystów dla których słowo i przekaz ma znaczenie. W tekście "Z imbirem" urzeka mnie przewrotność jaką serwuje nam (nota bene!) w odniesieniu do "byłej diety" oraz delikatne poczucie humoru.
2. The Dumplings - (tłumacząc na nasze "pierożki") już sama nazwa sprawia, że ślinianki zaczynają pracować, a w żołądku czujemy delikatne mrowienie. Na ostatniej płycie deklarowali, że nie gotują. Jakoś nie chce mi się wierzyć biorąc pod uwagę smakowitość kawałka "Słodko - słony cios". O czekoladzie z nutą wytrawnej słoności. Oni wyglądają na smakoszy!
3. Mikromusic - Mikrusów można brać w ciemno jeśli chodzi o wykorzystanie produktów spożywczych, słodkości i słodyczy. Pani Natalia Grosiak ma talent do wyśpiewywania słów potencjalnie nie do wyśpiewania np: "Trzcinowy cukier muscovado, muffinka z jagodą, lala hotel" czy "fermentują porzeczki". Głos kojący, niepokojący, lekko wprawiający w stan upojenia, a przede wszystkim idealny do pieczenia różnych słodkości. Przyznam się, że nawet sprezentowałam własnoręcznie upieczone ciastka dla Mikrusów inspirowane piosenką "Kardamon i pieprz". Po dziś dzień mam zdjęcie z tego spontanicznego działania.
4. Maria Peszek - artystka konkret i kontrowersja w jednym, dla mnie najbardziej przemawia tekst pieśni "Rosół". Przewrotność przekazu, delikatne aluzje erotyczne i całość skąpana w chwytliwej melodii. Po prostu włączać i słuchać podczas przygotowywania niedzielnego rosołu.
5. Monika Brodka - podobnie jak Mikromusic kopalnia kulinarnych porównań. Rozpoczęło się od snucia opowieści o miłości do kucharza w utworze "W pięciu smakach". Jej połamany wokal niczym chińska wokalistka (aż nie chce się wierzyć, że to język polski) pozwolił poznać panią Brodkę od alternatywnej strony, która z chęcią eksperymentuje muzycznie i zrywa z lukrowanym popowym wizerunkiem.
6.
Luxtorpeda - to koniecznie
"Tajne znaki" deklaracja miłości poprzez
"serce z keczapu na kanapce". Doskonałe opisanie wyznawania miłości przez codzienne sprawy.
7.
Marta Kosakowska (Marika) - dużo u niej tęsknoty za prawdziwą żywnością, która nakarmi, sprzeciwu wobec chleba, który smakuje jak mydło. A do tego nowoczesny bit, szybkie wpadające w ucho tempo utworu. Dziwię się, że piosenka
"Tabletki" w duecie z XANAXX nie stała się hitem zeszłego lata.
8.
Natalia Przybysz - od niej słyszymy o miodzie i o byciu zalaną zieloną herbatą. Preferencje zdrowego żywienia pani Natalia przenosi nam do wyobraźni. Aż chce zjeść coś smacznego.
9.
Coma - teksty od których chcę zjeść soczysty befsztyk z musztardą i zapić wysokoprocentowym trunkiem. Do tego energetyczne dźwięki przy których aż chce się kroić wszystko co popadnie w ręce.
10.
Dorota Miśkiewicz - śpiewając o dziewczynie zawsze głodnej, która nie może się nasycić i wciąż je, a spoglądający na nią mężczyzna nie może się nadziwić nieograniczonemu apetytowi niewiasty. I do tego tuńczyk, sushi maki, sos teryiaki, zielone herbaty, które pomagają jej w dalszej konsumpcji.
Jednak nie będę zdradzać pozostałych zawiłości owego romansu. Najlepiej posłuchać samemu.
Podobało się? Dorzucilibyście małe co nieco? Z chęcią posłucham Waszych propozycji.