O świcie pospieszmy do winnic,zobaczyć, czy kwitnie winorośl,czy pączki otwarły się, czy w kwieciu są już granaty:tam Ci dam miłość moją.
PnP 7, 13
Owoc granatu w Piśmie Świętym najczęściej pojawia się jako symbol pełnej miłości, która rozkwita. Nie na darmo Oblubienica chce rozkochać, a dokładniej dać swoją miłość pośród rozkwitającego kwiecia granatu. Zaraz potem Oblubienica w "Pieśni nad Pieśniami" mówi o mandragorze. Jeśli czytałeś cykl książek o Harrym Potterze możliwe, że kojarzysz ją z magicznej mocy. Jednak mandragora pojawiła się już dużo wcześniej niż magiczne powieści. Dla Izraelitów Mandragora symbolizowała płodność. Także mając do czynienia z granatem i mandragorą można zobaczyć pełnię miłości. Ciekawym jest też także fakt, że owoc granatu był uważany za owoc, którym Ewa skusiła Adama (Jeśli nie wierzysz to zwróć uwagę czytając Księgę Rodzaju, że nie ma tam mowy o jabłku. Jednak tym tematem zajmę się innym razem.)
Z drugiej strony granat może stanowić dopełnienie sycącej sałatki. Wraz z pestkami słonecznika, rodzynkami, jogurtem naturalnym i brokułami. Brokuły stanowią nieoczywiste połączenie smaków. Śmiało do jedzenia solo, jak i w towarzystwie. A co do towarzystwa i wspomnianych rodzynek niedługo napiszę co nieco o tych co lubią placki z rodzynkami.
Sałatka brokułowa z granatem
1 brokuł podzielony na różyczki
garść pestek słonecznika
garść rodzynek
1/2 dużego granatu lub 1 średni
150 g jogurtu naturalnego
sól
Umyte różyczki brokuła wkładamy do wrzącej wody i gotujemy ok. 5 minut. Mają być ugotowane, ale wciąż sprężyste. Pestki słonecznika prażymy na suchej patelni. W misce mieszamy jogurt naturalny z solą i rodzynkami. Brokuł odcedzamy, pestki słonecznika dodajemy do jogurtu i dokładnie mieszamy. Brokuły polewamy powstałym sosem i posypujemy ziarenkami granatu.