Mama rzuciła rano hasło, że przydałoby się coś do schrupania, do kawy. Oczywiście od razu powiedziałam, że coś zrobię, skoro i tak siedzę prawie cały dzień w domu. Popatrzyłam co mamy, (a za wiele tego nie było) i padło na pomarańcze i jabłka. I tak mi...