Odkąd mieszkam w Danii, miewam od czasu do czasu napady tęsknoty za Polską. Za Mamą i Tatą, za językiem, który rozumiem mimochodem, zupełnie się nad nim nie zastanawiając, i oczywiście za jedzeniem. Brakuje mi kiszonych ogórków i kapusty, twarogu, pier...