Przyszedł maj, kwitną bzy (i nieziemsko pachną!), a ja nie mam ochoty włączać piekarnika. Najchętniej jadłabym tylko botwinkę, soczyste owoce (ostatnio znów częstymi gośćmi są u nas mango, papaje i melony) i wylegiwała się całymi dniami na słońcu. Oczy...