Tarty to ciasta, które kocham i robię je namiętnie. Najfajniejsze w nich jest to, że dają szerokie pole do popisu. Oczywiście podstawą jest dobry kruchy spód a później… cóż, można kombinować i eksperymentować do woli. Tarta, którą dziś prezentuję została upieczona na Dzień Matki. Obie mamy czuły się usatysfakcjonowane tymże dodatkiem do prezentów a przy okazji i my posmakowaliśmy Przepis pochodzi z książki Cukiernia Lidla i jest absolutnie fantastyczny. Szybki i mało skomplikowany przepis – takie lubię najbardziej.
Składniki na kruche ciasto:
- 200 g maki pszennej tortowej
- 100 g masła
- 2 żółtka
- 2-3 łyżki kwaśnej śmietany 12%
- 70 g cukru pudru
Mąkę przesiewamy przez sito. Masło kroimy w kostkę i dodajemy do mąki wraz z cukrem pudrem, żółtkami i śmietaną. Wszystkie składniki mieszamy, ciasto zagniatamy, zawijamy w folię i wstawiamy do lodówki na 1 godzinę. Po schłodzeniu ciasto rozwałkujemy na grubość około 4-5 mm i wykładamy nim formę do tarty (24-26 cm średnicy) uprzednio wysmarowaną masłem i lekko oprószoną mąką. Ciasto nakłuwamy widelcem.
Na tak przygotowaną formę z ciastem kładziemy pognieciony papier do pieczenia, a następnie obciążamy go grochem lub fasolą. Ciasto pieczemy w temperaturze 170ºC (z termoobiegiem) lub 180ºC (bez termoobiegu) przez 20 minut. Po tym czasie zdejmujemy papier i pieczemy jeszcze 5 – 10 minut.
Składniki na masę waniliową:
- 200 ml mleka 3,2%
- 2 żółtka
- 1 jajo
- 60 g cukru
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 2 łyżeczki mąki pszennej tortowej
- szczypta soli
- niewielka ilość cukru pudru
Wszystkie składniki razem miksujemy
Dodatkowo:
- 300 g brzoskwiń pokrojonych w plastry (świeżych lub z puszki)
Na podpieczoną tartę wykładamy trochę masy waniliowej, na niej układamy plasterki brzoskwiń a następnie dodajemy resztę masy waniliowej. Wstawiamy do piekarnika (z termoobiegiem) rozgrzanego do temperatury 150ºC lub 160ºC (bez termoobiegu) na 25-30 minut.
Przestudzoną tarte możemy posypać cukrem pudrem.
SMACZNEGO!