Otyłość ma wiele obliczy, większości wypadków nie są one zbyt kolorowe.
Jak bardzo byśmy się nie akceptowały i nie kochały własnego ja. Nasze znacznie większe ciało jednak ma swoje potrzeby i czasem daje o sobie znać.
Szczególnie, gdy jest gorąco.34 stopnie Celsiusza na termometrze... gorąco, że chuda osoba ledwo wytrzymuje, a co jeśli dodatkowo wisi na nas 10-20-40 kg tłuszczu? Tragedia. Chciałam podkreślić, że KAŻDY bez względu na wagę musi uważać na siebie przy takich warunkach atmosferycznych.
Kilka złotych zasad, o których należy pamiętać w ten czas!
1. Noś przewiewne ubrania. Wiem, że często są to babcine workowate ciuchy - bo przewiewne... ALE! Serio zdrowie ważniejsze. Jeśli założymy ciuchy z mega dużą zawartością poliestru to się ugotujemy żywcem. Ja np. lubię dłuższe bluzki bawełniane, które robią mi za coś ala tunika + leginsy do kolona (wybierajmy takie 100% bawełny! Są takie i nie są drogie).
2. Pij WODĘ! Często my grubaski puchniemy od gorąca, nasze nogi potrafią robić się nabrzmiałe i robią się wręcz nieestetyczne. Jest to spowodowane otyłością niestety i problemami z układem krążenia. Nie mądrym jest stwierdzenie, że to woda się zatrzymuję i nie będę jej pić. BZDURA! Nawet jak puchniecie pijcie wodę - DUŻO WODY!
3. Prysznic! Najlepiej 3 razy dziennie! Względy higieny to raz, ale pamiętajcie, że chłodny prysznic bardzo ochładza temperaturę naszego ciała. ;) I pomaga zapobiegać przegrzaniu ciała. Jeśli tylko macie możliwość. Szybki prysznic pomoże! ;)
4. Jeśli nie masz problemów z gardłem - ja mam i nie mogę, to pozwól sobie od czasu do czasu na lody sorbetowe. Orzeźwią, ochłodzą i wcale nie są takie kaloryczne.
5. Ochrońcie się przed słońcem - kosmetyki z filtrem (pamiętajcie, że spfy nie sumują się i tak jak nałożycie 2 kosmetyki z spf po 25, to nie macie 50, tylko nadal 25! ), słomkowe kapelusze... Nie ma nic bardziej przykrego niż poparzenia słoneczne.
6. Obtarcia ud - potrafią dopaść naprawdę lekko zaokrąglone dziewczyny. Jest wiele metod na to. Rajstopki do pół uda, kremy, zasypki. U mnie nie sprawdza się nic. Rajstopki się rolują, kremy i zasypki nic nie dają. Po prostu jeśli chcę sukienkę, to muszę wybrać normalne spodenki pod nią, dlatego wybieram odpowiednią długość ( i tak jest chłodniej niż np w szortach z jeansu).
Tym kończę moją listę, nic odkrywczego, ale o pewnych rzeczach trzeba przypominać do obrzydzenia!