Brak aparatu straszna rzecz. Wyjechałam już do domu, wracam dopiero po świętach. I niestety, dopiero w autobusie uświadomiłam sobie, jak wiele stracę nie mając ze sobą aparatu. Tyle mam teraz pomysłów, tyle czasu na gotowanie i dwoje dodatkowych domowników do testowania na nich! No ale nic, po prostu po powrocie do Wrocławia postaram się kiedyś te wyczyny powtórzyć i je tym razem sfotografować.A tymczasem, choć bez zdjęć, to przepis na pyszne placki/kotlety:- 3 średnie marchewki
- płatki owsiane
- mąka kukurydziana
- ew. mąka pszenna
- sól, pieprz, przyprawy wedle uznania
Płatki owsiane zalewamy gorącą wodą, tak żeby było jej trochę ponad poziom płatków, przykrywamy. W tym czasie marchewki obieramy, ścieramy na tarce na wiórki. Łączymy z płatkami, dosypujemy mąki, tak, by uzyskać odpowiednią konsystencję, dodajemy przyprawy, smażymy na głębszym oleju aż do zrumienienia.
Kotlety jedliśmy z gotowanymi, tłuczonymi ziemniakami i sosem ślepym. A do tego, rukola. Przyznam się, że przygotowywałam ją pierwszy raz, więc improwizowałam i zrobiłam trzy warianty:
- rukola ze startą marchewką i jabłkiem, cukier i pieprz, odrobina oleju
- rukola z pomidorem, pestkami słonecznika i marynowanymi kaparami, plus przyprawy i olej
- rukola z pomidorem, płatkami migdałowymi, cząstkami mandarynki i pestkami słonecznika, sok z cytryny i olej
Wszystkie wyszły po prostu genialnie. Polecam!A teraz wracam już do picia yerby, a za chwilę wyprawa na zakupy i planowanie jutrzejszego obiadku. Trzymajcie się :)