Nikogo nie trzeba przekonywać, że własna wędlina jest najlepsza na świecie i żadna sklepowa jej nie zastąpi. Ja tym razem skusiłam się na zrobienie rolady z boczku, już dawno nie było jej w moim jadłospisie, a te dawne przepisy nigdzie nie były odnotowane. Z reguły roladę robiłam z dużą ilością czosnku, a tym razem postanowiłam coś zmienić. Pojawiła się musztarda i zioła co dało zupełnie inny smak już gotowej wędlinie, a ziele angielskie jest przysłowiową kropką nad i.
Serdecznie polecam do wypróbowania:)))
Składniki:
boczek ok. 1,5 kg
musztarda (ilość w/g uznania)
sól
suszone zioła: rozmaryn, tymianek
mielone ziele angielskie
łyżka smalcu (opcjonalnie jak boczek będzie chudy)
Dodatkowo:
siatka do wędlin
wykałaczki
naczynie żaroodporne
ewentualnie papier do pieczenia
Wykonanie:
Boczek oprószam solą z obu stron.
Układam tłustą stroną na deskę, wcieram musztardę (ilość jak kto lubi, my lubimy dużo i ostro, więc musztarda jest ostra i wsmarowałam 2 łyżki).
Na musztardę sypię zioła i tu też każdy powinien ilość dostosować do swoich smaków.
Na koniec jeszcze oprószam delikatnie zielem angielskim.
Całość zwijam i w miejsce łączenia wbijam wykałaczki, tak aby mi się nie rozwinęła.
Następnie naciągam siatkę, nie jest to proste zadanie, ale dzięki wykałaczkom jest wykonalne.
Odkładam na kilka godzin do przegryzienia.
Piekarnik nagrzewam do 250 st. C, dodaję smalec,
ponieważ mi udało się kupić bardzo chudy boczek
i wstawiam roladę na ok. 45 minut, następnie zmniejszam temperaturę na 200 st. C
i piekę jeszcze 1 godzinę.
Oczywiście w międzyczasie kilka razy obracam mięso dla równego zrumienienia się.
Zostawiam w piekarniku na chwilę aby odpoczęła,
a następnie wyciągam na kratkę do całkowitego ostygnięcia.
Gotowe:)))