Przedstawiam Wam Pana Ziemniaka. Zgłosił się do mnie (jako do wielkiej miłośniczki ziemniaków wszelkiej maści), gdy doszła do niego zasmucająca plotka, że niby powoduje tycie.
Także apel do narodu,
ziemniaczki warto jeść (witaminek w nich moc), a przy tym są stosunkowo niskokaloryczne (
100g ziemniaków - 76kcal) i ogólnodostępne! Odrzućmy w niepamięć wszelkie ploteczki i pałaszujmy na wiele sposobów ziemniaka, bo jest tego wart.
Na dzisiaj proponuję pieczonego, z chrupiącą skórką, obłożonego od środka i zewnątrz przepyszną pastą z zielonego groszku.
To danie ma wiele zalet: jest
nietuzinkowe, proste w wykonaniu, ogromnie syte, jest
przepyszne, ale ma niestety też wady, bardzo szybko się kończy i jak już raz je zrobicie na obiad to będziecie musieli polubić obieranie ziemniaków, bo domownicy nie dadzą Wam spokoju ;).
Wiele zależy od gatunku ziemniaka jakiego wybierzemy, jedne dadzą się cudownie "rozciapać", a inne będzie trzeba nakroić. Należy wystrzegać się takich o niespecjalnym smaku oraz tych rozpadających się.
Ilość porcji: ok. 7 ziemniaków
Czas przygotowania: 1,5 godziny
Potrzebne narzędzia: naczynie żaroodporne/blacha do zapiekania; garnek o głębokim dnie; blender
Składniki:- ok. 7 większych, obranych (najlepiej oskrobanych) ziemniaków
- 1,5 łyżeczki suszonego tymianku
- 0,5-1 łyżeczka soli morskiej
- szczypta chili w proszku
- 30g oleju + olej do nasmarowania formy
Pasta z zielonego groszku:- 530g zielonego groszku (świeżego lub mrożonego)
- 25g oliwy z oliwek
- 25g czosnku (może być więcej lub mniej w zależności od intensywności i preferencji)
- 1 łyżeczka soli
- opcjonalnie szczypta chili
+ opcjonalnie łyżka czosnkowej oliwy lub jeśli tolerujecie masła czosnkowego
Wykonanie:Gotujemy ziemniaki w wodzie 10 minut. Odcedzamy, przyprawiamy solą, tymiankiem i chili, polewamy olejem i mieszamy aż przyprawy będą równomiernie rozprowadzone. Następnie przekładamy ziemniaki do natłuszczonej formy i wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Ziemniaczki pieczemy w 220 stopniach przez 60 min (co 15min przewracamy je na inną stronę).
Groszek gotujemy w wodzie (nie dosalamy!). Gdy będzie miękki odcedzamy i przekładamy do miseczki, następnie dodajmy oliwę, czosnek i sól (+ opcjonalnie chili). Wszystko razem blendujemy aż do uzyskania gładkiej masy.
Gdy ziemniaczki się upieką, wyciągamy pojedynczo na talerz, delikatnie kroimy przez środek na głębokość do 2cm (zależy od wielkości ziemniaka; należy uważać, bo niektóre odmiany ziemniaków po nakrojeniu same dzielą się na dwie części), opcjonalnie dajemy oliwę lub masło czosnkowe następnie nakładamy do środka i na wierzch pastę w ilości według uznania.
Pałaszujemy ze smakiem ;)