Kiedy trzeba przysiąść do książek czy notatek, nagle posprzątanie kuchennych szafek czy ścieranie kurzu staje się przytłaczającym priorytetem. Dobre jest to, że można przy tym bardzo ciekawych odkryć dokonać jak na przykład opakowanie soczewicy, jakaś ciekawa mąką czy opakowane bakalii :D
Musze jeszcze w szafie z ubraniami przetasowanie zrobić, grube swetry upchać do tyłu i ustąpić miejsca lżejszym. W końcu mamy już maj :P
Po bardzo udanym weekendzie pora rozpocząć nowy tydzień.
Dużo uśmiechu Wam przesyłam i ciągle kciuki trzymam za zmagających się z pozostałymi maturami. Będzie dobrze! :D
Jak tylko zobaczyłam
te batoniki u Darii, wiedziałam, że zrobię. Wczoraj zaopatrzyłam się w Biedrze w te same pyszne marchewki co ostatnio, więc okazja jak znalazł :]
Przepis podaję z moimi minimalnymi zmianami głównie dlatego, żeby mieć łatwiejszy dostęp, kiedy znów mnie najdzie ochota na te pyszności :)
Marchewkowe batony owsiane z pestkami dyni i goji
Jogurt grecki z dżemem figowym i syropem klonowym
ŚliwkaPrzepis:
6 łyżek płatków owsianych
Łyżeczka siemienia lnianego
Łyżeczka maca
Szczypta soli himalajskiej
Łyżka wiórków kokosowych
4 daktyle
Mała marchewka (ok. 100g)
3 łyżki mleka
Łyżka soku z cytryny
Duża szczypta cynamonu
Szczypta imbiru, gałki muszkatołowej
Garstka pestek dyni i goji
Daktyle i pestki dyni moczymy. Wiórki kokosowe prażymy.
Daktyle siekamy, marchewkę ścieramy na drobnych oczkach.
Mielimy płatki i siemię. Blendujemy z resztą składników poza goji i pestkami dyni.
Pestki goji mieszamy dokładnie z masą. Przekładamy do naczynia wyłożonego papierem do pieczenia, dociskamy i odstawiamy do lodówki
na noc. Kroimy i podajemy z dodatkami.
Pam.