Kuchnia wymaga kreatywności. Kombinowania i odrobiny szaleństwa. Pamiętam jak na studiach na jednych z zajęć mieliśmy wypisać jak najwięcej zastosowań kluczy, pomijając oczywiste otwieranie zamków. W kuchni jest podobnie. Możliwości jest wiele. Trzeba je tylko wykorzystać.
Na przykład pesto. Nie musi być tradycyjne z bazylii. Można je zrobić z wielu składników – w zasadzie ogranicza nas tylko to co mamy w lodówce. U mnie akurat znalazło się kilka pomidorów i opakowanie świeżej rukoli prosto od zaprzyjaźnionego dostawcy warzyw -„Warzywa od Zbrojki”
PESTO ze świeżych pomidorów i rukoli okazało się świetnym pomysłem.
Składniki
- 1 opakowanie rukoli (ok. 100g-120g)
- 100 g orzechów nerkowca
- 100 g migdałów
- 3 duże pomidory
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- 2-3 ząbki czosnku
- 10 listków bazylii
- sól i pieprz
Czosnek posiekać na drobniutkie kawałeczki. Następnie utrzeć go z solą, pieprzem i listkami bazylii w moździerzu. Pomidory sparzyć i ściągnąć z nich skórkę. Rukolę, pomidory, migdały i orzechy drobno zblendować. Dodać oliwę i utrate składniki w moździerzu. Dokładnie wymieszać. Podawać z makaronem lub pieczywem.
SMACZNEGO
(K)