Cześć =) Na blogu opisywałem już, w jaki sposób należy gotować jajka na miękko (
jajko do miękko) oraz jajka na półmiękko (
jajko na półmiękko), a dziś, w kolejnym wpisie "jajecznym", chciałbym napisać kilka słów o jajkach na twardo.
Wydaje się, że ugotowanie jajka na twardo, to proste zadanie, które nie powinno sprawiać problemów. Sposobów jest mnóstwo, dobrze jednak znać podstawowe zasady, dzięki którym jajka wyjdą smaczne.
Pierwszą i najważniejszą kwestią, jest sprawdzenie, czy jajka są świeże. Najlepszym sposobem, aby to sprawdzić, jest zanurzenie jajka w zimnej wodzie. Jeśli tonie, oznacza to, że można je wykorzystać. Natomiast, gdy jajko wypłynie na powierzchnię, nie nadaję się ono do spożycia.
Jajka wkładamy do gotującej się wody, za pomocą np. drewnianej łyżki. Posolenie wody na tym etapie sprawi, że skorupka będzie łatwiej odchodziła. Dodanie octu da nam podobny efekt.
Jajka na twardo otrzymamy gotując je 8-10 minut. Gotowanie dłużej nie ma sensu - możemy w ten sposób zepsuć smak i konsystencje jajka. Zbyt długie gotowanie będzie miało też wpływ na kolor - wokół żółtka pojawi się obwódka o zielonkawym kolorze.
Po ugotowaniu jajek zalewamy je zimną wodą i gdy ostygną, obieramy.
Jajka ugotowane na twardo można spakować na piknik, zabrać w podróż do samolotu czy pociągu, albo wziąć na drugie śniadanie do pracy, bądź na wypad do kina, czy podać na wielkanocnym stole.
Podajemy z majonezem i szczypiorkiem. Jako dodatek pasuje także pieczywo i ulubiona wędlina, np. szynka.
Smacznego =)