Tego typu kotlety najczęściej robi się z kurczaka, ale jak wiecie staram się go rzadko używać w kuchni. W sklepach mamy piękny zamiennik w postaci indyka, więc spokojnie można go użyć. Do tego postanowiłam dodać własnoręcznie zerwaną botwinę (tak, tak) i trochę ziół. Wyszło super.
Składniki:
500 g piersi z indyka
pęczek botwinki
1 marchewka
1 cebula
2 ząbki czosnku
mały pęczek koperku
mały pęczek natki pietruszki
2 jajka
2 łyżki mąki pszennej
1/3 łyżeczki mielonej kolendry
1/4 łyżeczki curry
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na około 12 kotletów)
Piersi z indyka kroimy w drobną kostkę, wrzucamy do miski. Dodajemy do niej poszatkowaną botwinkę (ja użyłam jedynie łodyg, Wy możecie dorzucić oczywiście jeszcze liście), startą na grubych oczkach marchewkę, pokrojoną w drobną kostkę cebulę, rozdrobniony czosnek, poszatkowane zioła, jajka, mąkę, przyprawy, wszystko bardzo dokładnie mieszamy i odstawiamy na 15 minut. Po tym czasie rozgrzewamy olej, nakładamy łyżką porcje mięsa i smażymy na wolnym ogniu do zrumienienia z obu stron.