1/3 grudnia za nami, a na blogu nie pojawił się jeszcze żaden typowo świąteczny przepis! :o Wiem, że na nie czekacie i dzisiaj dzielę się z Wami już pierwszym tegorocznym świątecznym przepisem i będą to
pierniczki. Na blogu jest już jeden przepis na pierniczki
>>KLIK<< jednak zawsze dobrze jest mieć wybór dlatego też przygotowałam drugi, nieco inny przepis.
Pierniczki wyszły przepyszne! Są bardzo wciągające...Gdy zje się jednego, mimowolnie sięgamy po następnego...i następnego ;) Dzięki
melasie mają również bardzo ciekawy aromat, który idealnie pasuje do korzennych przypraw. Pierniczki są
kruche, ale zarazem miękkie. Utrzymują tę samą konsystencję przez cały czas - nie twardnieją z dnia na dzień. Jedynie od razu po upieczeniu są nieco miększe niż w następnych dniach. Z powodzeniem
możecie upiec je w dzień świąt, jak i 1-2 przed. Będą również dobre jako
prezent dla wielbicieli korzennych ciasteczek :) Ja sama na pewno powtórzę ten wypiek gdy nadejdzie Boze Narodzenie, bo mi oraz reszcie domowników bardzo posmakowały wegańskie i bezglutenowe pierniczki z tego przepisu! :)
PIERNICZKI Z MELASĄ
BEZ GLUTENU I CUKRU
ok. 18-20 pierniczków
150g (szklanka) mąki z ciecierzycy (użyłam mąki ze sklepu
Galeria Herbat >>KLIK<<)
140g (szklanka) mąki gryczanej (użyłam mąki ze sklepu
Galeria Herbat >>KLIK<<)
uwaga: jeśli ciastka nie muszą być bezglutenowe możesz użyć 290g mąki pszennej lub pełnoziarnistej
50g melasy (użyłam melasy trzcinowej)
150g erytrolu/ksylitolu/nierafinowanego cukru trzcinowego
50g oleju kokosowego (aby ciastka nie miały kokosowego posmaku użyj rafinowanego oleju kokosowego), w formie stałej, ale miękkiego (nie prosto z lodówki, jesli go tam trzymacie, wyjmijcie olej ok. 4h wcześniej)
50ml mleka roślinnego
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
łyżeczka bezglutenowego proszku do pieczenia
łyżeczka octu jabłkowego
3 czubate łyzeczki domowej przyprawy do piernika
>>PRZEPIS<< lub całe opakowanie sklepowej przyprawy*
łyżka siemienia lnianego + 50ml ciepłej wody ("lniane jajko")
*jeśli kupujecie przyprawę do piernika zwróćcie uwagę na jej skład! Niestety ale większość ma w składzie wypełniacze w postaci mąki pszennej i/lub cukru... :( Dlatego polecam zrobienie domowej przyprawy korzennej, która nie dość, ze jest o wiele bardziej aromatyczna to i wychodzi o wiele taniej! :)
Siemię lniane łączymy z wodą i odstawiamy na ok. 10 minut. W jednej misce łączymy mąki, erytrol, sodę, proszek do pieczenia i przyprawę do piernika. W drugiej misce łączymy olej kokosowy z melasą, octem jabłkowym i "jajkiem" z lnu. Dodajemy mokre składniki do suchych i mieszamy. Następnie stopniowo dolewamy mleko. Masę przekładamy na stolnicę i wyrabiamy rękami, jeśli dalej będzie za sucha mozna dodać łyżkę oleju kokosowego. Z uformowanej masy odrywamy kawałki ciasta i formujemy z nich kulki w dłoniach, następnie delikatnie je spłaszczamy i układamy na papierze do pieczenia. Postępujemy tak do wykończenia ciasta. Pieczemy pierniczki ok. 10-15 minut w 170*C. Przechowujemy w puszce na ciastka/szczelnie zamkniętym pojemniku do 5 dni. Smacznego! :)
PRZYGOTOWAŁAŚ/EŚ TEN PRZEPIS?
BĘDZIE MI MIŁO, JEŚLI PODZIELISZ SIĘ JEGO ZDJĘCIEM I OPINIA! :)
WYŚLIJ JE NA anytrami@o2.pl
NASTĘPNIE ZDJĘCIE ZOSTANIE OPUBLIKOWANE W SPECJALNEJ GALERII! :)