Tak, bloguję z Grecji! I będę blogował przez najbliższe cztery miesiące. Zaczyna się niewinnie — trochę smażenia, trochę duszenia, żeby tylko „coś zjeść”, ale za to efekt jest wspaniały. Może to po prostu halloumi, który po pierwszym spróbowaniu mógłbym smażyć i jeść kilogramami? A może świeżość szpinaku kupionego na pobliskim targu, który odkryłem w pierwszym dniu pobytu w Salonikach? Trudno powiedzieć. Jedno jest pewne, to danie będzie często gościć na moim polsko-greckim stole!
Składniki na 2 porcje:
- 150 g sera halloumi
- 200 g świeżego szpinaku
- 100 ml gęstego jogurtu greckiego
- ząbek czosnku
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny
- oregano
- sól, pieprz
Na rozgrzanej oliwie z oliwek podsmażamy z obydwu stron pokrojony w plastry ser Halloumi. Podczas smażenia doprawiamy go dużą ilością oregano oraz solą i pieprzem. Zdejmujemy ser z patelni i wrzucamy na nią umyte liście szpinaku. Dodajemy drobno pokrojony czosnek, doprawiamy całość solą i pieprzem i dusimy przez kilka minut na małym ogniu. W międzyczasie mieszamy jogurt grecki z sokiem z cytryny i szczyptą soli.