Ten przepis pochodzi od mojej Babci. W podobny sposób przygotowała pierś z kaczki na tegoroczne święta. Osobiście za kaczką nie przepadam (wyjątek stanowi rosół z dodatkiem kaczki). Ja zamieniłam pierś z kaczki na pierś z kurczaka i jestem zachwycona tą zamianą :)
Porcja na zdjęciu jest dużo większa, dla około 8 osób.
Składniki dla 2 osób:
- nieduża pierś z kurczaka
- 3 jabłka
- garstka suszonej żurawiny
- masło
Składniki na marynatę:
- 2 łyżki musztardy
- 2-3 łyżeczki miodu
- sól
- pieprz
- chilli
Po umyciu piersi dzielimy ją na 2 połówki. W miseczce przygotowujemy marynatę. Mieszamy ze sobą musztardę, miód i przyprawy. Pokrywamy pierś marynatą. Moim zdaniem piersi wystarczą 3 godziny w marynacie. Przejdzie wszystkimi smakami i jednocześnie będzie krucha i soczysta.
Obrane jabłka kroimy na ćwiartki i cienkie plasterki. Wrzucamy je do garnka, dusimy aż zmiękną. Dodajemy żurawinę i mieszamy.
Zamarynowaną pierś rumienimy na złoto na mocno rozgrzanej patelni z dodatkiem masła. Potem przekładamy ją do niedużego naczynia żaroodpornego. Całość pokrywamy podduszonymi jabłkami z żurawiną i zapiekamy ok. 20-30 minut w piekarniku rozgrzanym do 175 stopni. Po upieczeniu mięso przekładamy na kilka minut na deskę do krojenia, aby odpoczęło, potem kroimy ją pod kątem na cienkie plastry.
Moja propozycja dodatków to puree ziemniaczane i sałatka z buraczków. Bardzo polecam ten przepis, danie jest efektowne i przepyszne :)