Zauważyłam, że w moim menu ostatnio panuje kolor czerwony, ale czemu się dziwić, jesień nadchodzi. W tygodniowym menu staram się aby była kasza, ryż, makaron (Miśka uwielbia kluchy) i przynajmniej raz zupa. Padło na kaszę, a po mojej lodówce błąkał się...