Zawsze wydawało mi się, że potrawy z farszem to godziny babrania się i bawienia z jedzeniem, a ostatecznie i tak cała praca wydaje się średnio warta końcowego efektu. Mimo wszystko postanowiłam coś z farszem przygotować. I nie mogłam być bardziej w błędzie! Oczywiście, są przepisy bardziej i mniej czasochłonne, ten na szczęście należy do tej drugiej grupy. Początkowo nadziewać miałam cukinie, jednak widząc piękne duże papryki zmieniłam zdanie. Idealnie nadały się na sobotni obiad a domownicy byli zachwyceni :)
30 minut + czas na pieczenie
3 osoby
* 3 duże papryki (najlepiej czerwone lub żółte)
* 300g mielonego mięsa
* 100g ryżu
* 300g pieczarek
* jajko
* łyżka kremowego białego serka, np mascarpone (opcjonalnie)
* 2 ząbki czosnku
* oliwa z oliwek
* sól i pieprz
* tymianek, bazylia, oregano
* szczypta pieprzu cayenne (opcjonalnie)
* tarty żółty ser (opcjonalnie)
Odcinamy wierzchy papryk (nie wyrzucamy ich), wydrążamy gniazda nasienne. W środku papryki dobrze solimy i pieprzymy (można dodać małą ilość pieprzu cayenne, żeby miały bardziej ostry i wyrazisty smak) uważając by przyprawy pokryły także ścianki warzyw. Odstawiamy.
Ryż gotujemy na sypko w osolonej wodzie, ok. 2 min mniej niż jest napisane na opakowaniu. Po ugotowaniu odstawiamy do wystudzenia. Pieczarki obieramy, kroimy w plasterki i przysmażamy na oliwie z oliwek do miękkości, na końcu doprawiając. Odstawiamy do wystudzenia.
Po ostygnięciu gorących składników przerzucamy je do miski, dodajemy surowe mięso, przeciśnięty przez praskę czosnek, jajko, tymianek, bazylię i oregano. Można dodać również trochę serka by całość była bardziej kremowa. Doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Farszem nadziewamy papryki do pełna.
Papryki przykrywamy wcześniej odciętymi wierzchami, przekładamy do naczynia żaroodpornego, do którego wlewamy wodę lub bulion (do połowy wysokości). Przykrywamy całość folią aluminiową i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180ºC i pieczemy przez godzinę. Na ostatnie 10 minut można zdjąć folię, a pod czapeczki nałożyć trochę tartego żółtego sera. Podajemy jeszcze gorące. Smacznego! :)