Wielki powrót i obiecywanie o regularnych wpisach? Niestety raczej nie. Na bloga czasu mam mało w roku akademickim, w czasie sesji nie miałam go w ogóle. Teraz od czterech dni mam wakacje, jednak jeżeli wszystko dobrze pójdzie to zacznę niedługo pracę i znowu mój czas wolny będzie o wiele krótszy. Jednak sporadycznie będę tu wrzucać przepisy, bo dalej kocham gotować. Niedługo zabieram się za przygotowanie truskawkowego ciasta (czekam aż składniki osiągną temperaturę pokojową co w taki upał nie powinno długo trwać) a w międzyczasie wrzucam tu przepis na cudowny chlebek bananowy. Nie do końca wiadomo czy to chleb, czy ciasto, ale wiadomo za to że smakuje wybornie :) Można z niego również zrobić babeczki, wtedy czas pieczenia należy skrócić o połowę.
40 minut + czas na pieczenie
4-5 osób
* 4 banany
* jajko
* 1,5 szklanki mąki pszennej
* dwie płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
* pół kostki roztopionego masła
* pół szklanki drobnego cukru
* dwie łyżeczki ekstraktu z wanilii
* szczypta soli
Rozgniecione na papkę banany mieszamy z roztopionym masłem. Mieszamy to dokładnie z cukrem, jajkiem i ekstraktem. Na końcu do masy dodajemy przesianą mąkę z proszkiem i solą.
Chlebek przekładamy do formy keksówki wysmarowanej masłem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170ºC. Pieczemy przez niecałą godzinę. Kroimy i podajemy po wystudzeniu. Smacznego! :)