Kilka razy obiło się nam o uszy, że można mięso zapiec w kapuście kiszonej. Kiedyś nawet próbowaliśmy, ale efekt znacząco odbiegał od ideału.. Jako, że ostatnio trafiła nam się świetna kapucha od lokalnego rolnika, a porażki dla nas to tylko powód do dalszych prób, postanowiliśmy wypróbować ten pomysł ponownie, w wersji z łopatką wieprzową. I to był strzał w dziesiątkę. :)
Co potrzeba (na 6 - 8 porcji):- 1,2 - 1,5 kg ładnej łopatki wieprzowej
- ok 1 kg ekologicznej kapusty kiszonej
- 2 posiekane ząbki czosnku
- 2 łyżeczki tymianku
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka mielonego pieprzu
- 4-5 goździków
- 4 liście laurowe
- 1 posiekana chilli
- 1 łyżeczka oregano
- 2 łyżki słodkiej, wędzonej papryki
- 2 łyżki smalcu (do obsmażenia mięsa)
Do dzieła:
Mięso oczyszczamy z błon i nadmiaru tłuszczu (tylko nie usuwajcie go zupełnie!).
W dużej misce mieszamy czosnek, 1 łyżeczkę tymianku, sól, pieprz, chilli, goździki, oregano. Wkładamy mięso i bardzo dokładnie wmasowujemy przyprawy. Przykrywamy i wkładamy do lodówki na 24 godziny. Po wyciągnięciu z lodówki mięso powinno nabrać temperatury pokojowej przed dalszą obróbką (zajmie mu to ok 2 godziny).
Na patelni, na największym ogniu roztapiamy smalec. Kiedy jest bardzo rozgrzany krótko obsmażamy mięso z każdej strony na brązowo-złoty kolor (to pozwoli zamknąć wszystkie soki w środku mięsa i dzięki temu po upieczeniu będzie soczyste i delikatne).
Kapustę drobno szatkujemy, mieszamy z pozostałymi przyprawami.
Połowę kapusty układamy w brytfance, na niej układamy obsmażone mięso i przykrywamy dokładnie pozostałą kapustą. Polewamy ok 100 ml wody, przykrywamy pokrywką i pieczemy w temperaturze 170 st. C. przez ok 2,5 - 3 godziny.
Po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy przez kolejne 30 minut, aż kapusta ładnie się zezłoci a płyn z brytfanki odparuje.
Mięso kroimy w 1,5 - 2 cm plastry i podajemy razem z kapustą.
Proste, pyszne i sycące danie.
Smacznego! :)
P.S. Takie danie z łatwością można przyrządzić też w wolnowarze!