Tarta to coś dla amatorów szpinaku i ryby, chyba najmniej lubianych produktów przez dzieci. Co prawda moja mądra córa kocha rybki jeść, smakują te świeże i z przysłowiowej puchy, ale jak już do szpinaku dochodząc tak bajka się kończy. Szpinak " nee " - zresztą jak inne produkty koloru zielonego ... "Neeee" i już, więc co mama próbuje ? Mama przemyca.. Mama chowa, zawija i oszukuje, żeby ów dziecko choć posmakowało innego, świeżego. Stąd tarta.
Tarta powstała z polecenia mojej przyjaciółki Marysi, oczywiście nie byłabym sobą gdybym czegoś nie dodała od siebie ;) Dziękuję za przepis i inspirację :)
SKŁADNIKI TARTY:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 200 g sera feta
- 500 g polędwicy z dorsza ( spokojnie można go zastąpić inną rybą, ale uwaga na ości )
- 1 opakowanie ( ok. 150g) szpinaku mrożonego
- 1/4 cebuli pokrojonej w kostkę
- 3-4 ząbki czosnku
- 4 jajka
- kilka łyżek mleka
- pieprz czarny do smaku
WYKONANIE:
Piekarnik rozgrzać do temp. 180 stopni C, lekko natłuścić formę do tarty. Ciastem wyłożyć formę i podpiec przez 10 minut.
Szpinak odcisnąć, cebulę pokroić w drobną kostkę. Cebulkę zeszklić, dodać szpinak i podgrzać na wolnym ogniu, dodać świeżo tarty czosnek . Odstawić do wystygnięcia. Dodać ubite jaja, mleko i pieprz czarny, wymieszać.
Na ciasto ułożyć kawałki ryby i fety...
Na wszystko wyłożyć masę szpinakowo-jajeczną...
Piec przez 30-40 minut..
SMACZNEGO KOCHANI !
Przepis bierze udział w akcji: