Co czytać w listopadzie?

Byłam przekonana, że ten wpis już dawno powstał i właściwie nie wiem, jakim cudem wypadło mi to z głowy. O tym, co czytać w listopadzie, gdy za oknem raczej średniawka lub co kupić pod choinkę, by sprawić komuś trochę radości... o tym to właśnie wspomnieć chciałam. Wychodzi ostatnio mnóstwo tytułów wartych recenzji. Wiem, że wielu z Was czeka na ocenę książki "Pyszne do pudełka", ale "Qmam kasze" Mai Sobczak i "Kocham gotować" Piotra Ogińskiego, też są warte polecenia, więc postanowiłam dać dziś nieco większy wpis niż zwykle.

Stronę http://qmamkasze.pl kojarzy większość z Was, a jeśli nie, to przynajmniej każdy powinien. Kasze są super alternatywą dla ziemniaków i kolejnych, nudnych dań z ryżem. Kasze są zdrowe, a przecież właśnie na to ostatnio stawiamy - na zdrowie. Maia Sobczak w swojej książce proponuje coś więcej niż "kaszę z mięsem i sosem". Znajdziemy tu przepisy nietypowe, jak mleko jaglane z orzechami czy gryczany zakwas na żurek i nie tylko. Są też znane i lubiane typu gofry z cynamonem - choć już w zdrowej wersji orkiszowo - owsianej. Autorka podkreśla, że kasza jest prosta, ale i wyjątkowa. Można wykorzystać ją praktycznie w każdym daniu, dzięki czemu wzmacniamy organizm - jemy, po to by się odżywić, dostarczyć sobie energii, a nie po to, by po prostu się zapchać. Jej propozycje, choć wyjątkowo zdrowe, skusiłyby nawet największych fanów niezdrowego jedzenia. Mnie przekonuje, nawet bardzo. Polecam z czystym sumieniem, tak jej książkę jak i stronę http://qmamkasze.pl. 

"Pyszne do pudełka" - już sama nazwa przekonuje mnie, że to wpis dla mnie. Najwięcej skuch w swoim żywieniu robię ( wszyscy robimy? ) na mieście. Najłatwiej jest wyjść z domu, a w chwili głodu, sięgnąć po niezdrowego rogalika, kawałek pizzy, przesłodzoną drożdżówkę czy pozornie zdrowy "soczek z marchewki" ( w którym jest więcej cukru niż w niejednym batoniku ). Jeśli każdego dnia, poświęcimy choć trochę czasu na to, by przygotować sobie posiłki "na zaś", to po pierwsze wyjdzie nas to taniej niż zapychanie się kolejnymi bezwartościowymi przekąskami, a po drugie, wyjdzie nas to przede wszystkim dużo zdrowiej. W książce Grażyny Bober-Bruijn znajdziemy mnóstwo propozycji, na to czym takie pudełka wypełnić. Jest przepis na azjatycki bulion, który możemy wlać do termosu, sałatkę z kaszy quinoa i grillowanych warzyw, japońskie klopsy tsukune, czy muffiny orkiszowe z jagodami i białą czekoladą. Przepisy są opisane w taki sposób, że każdy amator bez problemu się w nich odnajdzie, a całość uzupełniają piękne, apetyczne zdjęcia. Książka ta naprawdę daje nam mnóstwo alternatyw i każdy, kto chce zacząć odżywiać się rozsądniej, powinien się z nią zapoznać. 

Każdy kto ogląda czasem programy kulinarne, na pewno Piotra Ogińskiego świetnie kojarzy. Wesoły, pyskaty, wygadany - to pierwsze co nasuwa mi się do głowy, gdy słyszę jego nazwisko. Piotr od wielu lat jest zapalonym kucharzem, od kilku lat prowadzi kanał na YouTube, gdzie pokazuje, że wbrew temu, co wielu mówi, gotowanie jest dobrą zabawą. Propozycje, które znajdziemy w książce, nie są na pewno szczytem jego możliwości, ale dzięki temu, każdy z nas, jest w stanie je wykonać. Gęś pieczona z jabłkami, kurczak w sosie cytrynowym, marokańska zupa z kurczakiem i cieciorką czy ciasto śliwkowo-jabłkowe...każdy znajdzie coś dla siebie. Do przepisów dołączone są krótkie historie, z których możemy dowiedzieć się więcej o życiu Piotra, a wszystko to składa się w spójną całość. Tak jak w przypadku dwóch poprzednich tytułów, tak i tutaj książka uzupełniona jest o porządne zdjęcia, które dodatkowo podkręcają apetyt. Jeśli zdecydujecie się sięgnąć po ten tytuł, koniecznie sprawdźcie przepis na ciasto rozmarynowe z jabłkami i lodami tymiankowymi - pycha!