Bardzo miałam już ochotę na coś wiosennego- świeżego w smaku! Dlatego na bazie moich cynamonowych muffinów powstały nowe- cytrynowe z malinami.
Obłędnie pachnące malinową słodyczą i skórką cytrynową muffiny są upieczone, tak jak w przypadku tych cynamonowych, na pełnoziarnistej mące orkiszowej i zupełnie bez dodatku cukru.
Pyszne, proste (nie potrzeba miksera) i szybkie- idealne na drugie śniadanie do pracy lub szkoły!
Pełnoziarniste muffiny cytrynowe z malinami
(10 dużych muffinów)
100g płatków owsianych górskich
1/2 szklanki maślanki
1 jajko
2-4 łyżki miodu (opcjonalnie- ja nie dodałam)
1/2 szklanki oleju
50g suszonych daktyli (u mnie 12 małych sztuk)- posiekanych
sok z 1 małej pomarańczy (tak żeby było go około 1/4 szklanki)
1/2 łyżeczki skórki startej z pomarańczy
1 łyżeczka skórki startej z cytryny
130g pełnoziarnistej mąki orkiszowej
2 łyżki nasion chia
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 garści wiórek kokosowych
maliny, po 3-4 sztuki na muffinkę- ja dałam tylko po jednej i żałowałam (u mnie mrożone- prosto z zamrażarki)
Do miski wsypuje płatki owsiane, zalewam maślanką, dodaję jajko, olej oraz miód (jeśli używamy), mieszam całość łyżką i odstawiam na bok.
W małym garnuszku umieszczam daktyle, skórki z cytrusów i sok z pomarańczy. Gotuję aż daktyle wchłoną cały płyn i konsystencją zaczną przypominać pastę. Następnie krótko studzę i dodaję do płatków z maślanką, jajkiem i olejem.
W drugiej misce mieszam mąkę, nasiona chia, proszek do pieczenia oraz sodę.
Mokrą mieszankę z pierwszej miski wlewam do suchych składników i krótko mieszam łyżką- mogą pozostać małe grudki. Dodaję wiórki kokosowe i ponownie krótko mieszam.
Tak przygotowane ciasto przekładam do foremek na muffiny- jedna duża łyżka ciasta na foremkę. Do każdej muffinki wciskam w środek po 2-3 maliny.
Piekę 23-25 minut w temperaturze 170st. (grzałka góra-dół).
Ola.