Witajcie kochane!
Wiesz, że każdy z nas ma w sobie ukrytą siłę i motywacje do działań na których nam zależy? Myślisz sobie pewnie w tej chwili, że guzik wiem o Tobie, o tym jaka jesteś, na co Cię stać i co potrafisz zrobić. Jednak czy pomyślałaś kiedyś o tym ile potrafiłaś zrobić dla rzeczy na której Ci bardzo mocno zależało? Przypomnij sobie chociaż jedną taką sytuacje i odpowiedz na to pytanie.
Co to może oznaczać, jaki wniosek możesz wyciągnąć ze swojej odpowiedzi? Otóż potrzebujesz bodźca, który popchnie Cię do podejmowania tych najważniejszych i najtrudniejszych decyzji. Nieważne czy jesteś osobą, która chce przytyć czy schudnąć.
Okazuje się, że tych bodźców może być wiele, a oto kilka przykładów, które mnie popchnęły do zmian w życiu.
Chęć normalnego życia, które nie kręci tylko się wokół jedzenia i moich ograniczeń, które sama sobie stwarzałam. Chciałam znów poczuć się kimś wartościowym i osiągać swoje wyznaczone cele. Nie chciałam być ciągle postrzegana jako ta dziewczyna, która nie chce jeść bo ma w głowie tylko jedną myśl "być chudą bo tak chce i już". Któregoś dnia pomyślałam, że w ten sposób mogą argumentować swoje decyzje nastolatki w okresie buntowniczym. Ja wreszcie chciałam zacząć spełniać marzenia i otaczać się ludźmi na których mi zależy. Chciałam odbudować nie tylko siebie, swoją tożsamość i ciało, ale również relacje z mamą, która tyle dla mnie zrobiła a ja tego w trakcie choroby nie byłam w stanie dostrzec.
A tym czasem już jutro lecę spełniać kolejne marzenie, o które postarał się mój luby :D <3
Kierunek -> IZRAEL !!!!!!