Uff... Blue Monday za nami. Reszta roku nasza. Szczerze powiedziawszy, pojęcia nie miałam, że coś takiego istnieje. I, że tak trudnym jest przeżyciem. Potrzeba kategoryzowania, nazywania wszystkiego - a przez to unifikowania i upraszczania, nie przestaje mnie zadziwiać.
Jednocześnie, spieszę donieść, że cud-mąż wyzdrowiał był i do dobrej formy wraca, co znaczy, ni mniej ni więcej: koniec Smurfa Marudy w moim łóżku. Są za to 2 koty, które nie bardzo za sobą przepadają, mówiąc oględnie. Szczęśliwie, jeden z nich odnalazł się jednak tydzień temu i choć, być może, nie zamierzał ujawniać się i pozostać w swoim nowym domu, zdradziło go ogłoszenie w miejscowym sklepie Chat trouvé! Człowiek jedzie, frunie jak na skrzydłach odzyskać kociaka, a ten tu udaje, że cię nie zna i wrócić z tobą do domu nie ma najmniejszego kociego zamiaru. W domu samym zachowuje się tak, jakby był tu pierwszy raz w swoim życiu. Czy koty mogą mieć amnezję? Albo inaczej - Widział kto takiego FOCHA???
Waszej uwadze polecam dziś bananową granolę. Bardzo aromatyczną, chrupiącą, zdrową i fit, miód malina. Mogłabym się założyć, że większość z Was ma wszystkie potrzebne do jej przygotowania skłądniki pod ręką, w kuchennej szafce. To co? Spróbujecie? Polecam gorąco!
Granola bananowa
Składniki:
250 g płatków owsianych*
1 banan
1 łyżka miodu**
1 łyżka oleju kokosowego
10 łyżek soku pomarańczowego
100 g słonecznika
75 g orzechów włoskich
duża szczypta soli
Przygotowanie:
1. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 150 stopni.
2. Blachę wykładamy papierem do pieczenia.
3. Banana rozgniatamy widelcem na gładko.
4. W garnuszku rozpuszczamy miód, olej z okiem, lekko podgrzewamy. Dodajemy rozgniecionego banana, łączymy.
5. Orzechy sparzamy wrzatkiem, siekamy.
6. Do platków w misce dodajemy sól, masę bananową, orzechy i słonecznik. Dokładnie mieszamy.
7. Równomiernie wykładamy na blachę.
8. Pieczemy 25 minut z nawiewem, mieszając w tym czasie 2 razy i jeszcze 15 minut bez nawiewu.
9. Granola po wyjeciu z piekarnika powinna być już zarumieniona i lekko miękka - stanie się chrupiąca podczas stygnięcia.
*używam płatków owsianych bezglutenowych
**można zwiększyć ilość miodu, bo granola nie jest zbyt słodka. Ja jednak wolę dodać miodu tuż przed podaniem, z jogurtem i owocami, by niepotrzebnie nie tracić jego dobroczynnych właściwości.
Smacznego!