Pyzy, bułki na parze, parowańce... Nazw sporo, smak ten sam. Dla mnie to wspomnienie dzieciństwa. Pyzy, które przygotowywała moja babcia, zawsze z cudownie miękką pieczenią i gotowaną kapustą... Przemycam to wspomnienie podając obiad córce... Z własnego doświadczenia wiem, jak ważne są smaki poznane w dzieciństwie... A niech ją później "prześladują" - tak jak mnie :) I niech do nich chce wracać - tak jak ja :)
P.S. Dzielę się z Wami przepisem mojej babci :)
Składniki:- 1 kg mąki
- 3/4 litra mleka
- 2 op. drożdży instant
- 2 jajka
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru
Sposób przygotowania:
Pół kilo mąki wymieszaj z podgrzanym mlekiem. Powoli dosypuj resztę mąki. Dodaj drożdże, jaja, sól i cukier. Wyrób na gładkie ciasto. Jak zacznie odchodzić od ręki, odłóż do wyrośnięcia.
Po około 50-60 minutach rozwałkuj ciasto na stolnicy podsypując mąką. Wykrawaj szklanką pyzy. Układaj na garnku z naciągniętą gazą z wrzątkiem i paruj pod przykryciem (np. miski) 10 minut.
Podawaj z sosem. U mnie sos powstały z pieczenia karkówki zabielony jogurtem i mąką.