Propozycja na dzisiaj to pyszny i niezwykle prosty w przygotowaniu deser. Każdy chyba lubi naleśniki. Moja dzisiejsza propozycja nie różni się bardzo od klasycznych naleśników, tyle że naleśnika holenderskiego piekłem w piekarniku, a cisto do jego przy...
Sos holenderski jest bardzo smaczny no i klasycznie pasuje do jajek benedyktyńskich, na które przepis pokazywałam Wam ostatnio. Konsystencja sosu holenderskiego przypomina gęstą śmietanę, albo majonez. Składniki: 100g klarowanego masła 1 łyżka soku z c...
Holenderski Baby, znany jako niemiecki naleśnik. Wykonany z mąki, jaj, cukru, masła, mleka, pieczonego w piekarniku.Uwiódł mnie ten naleśnik ,przypomina mi grzybki pieczone na patelni z dzieciństwa.....Dla tych, którzy nie mają pojęcia o holender...
Loverove na niedzielę, specjalnie dla Was: 1. Turbo szybkie tempo na podjeździe do Oropy Tom Dumoulin skasował atak Nairo Quintany a w końcówce poprawił nie tylko Kolumbijczykowi, ale i wszystkim, pozostałym rywalom. Na podjeździe do sank...
Czy ktoś nie lubi naleśników ??? Chyba nie ma takiej osoby, która by nie lubiła naleśników.Dzisiaj chcę wam zaprezentować, naleśnik holenderski w moim wykonaniu.Jest on bardzo smaczny, puszysty doskonały na podwieczorek lub niedzielne śniadanie, uwielb...
Propozycja na dzisiaj to pyszny i niezwykle prosty w przygotowaniu deser. Każdy chyba lubi naleśniki. Moja dzisiejsza propozycja nie różni się bardzo od klasycznych naleśników, tyle że naleśnika holenderskiego piekłem w piekarniku, a cisto do jego przy...
Podobno wszystko ma swoje granice. Cierpliwość do teściowej, męża, konkubenta i debilizmu tego świata. Podobno również, ludzie doprowadzeni do granic cierpliwości albo popełniają morderstwa z zimną krwią, albo idą na wódkę, albo, jaka ja, używają słów ...
Obiecałam, że będę podrzucać tutaj przepisy na podstawy i klasyki, zatem lecę z koksem, tzn. z sosem. Od niedawna w dyskontach zaczęły się pojawiać szparagi w cenach, które nie wywołują stanu przedzawałowego, więc trzeba odkurzyć przepis na coś, co do ...
Listopad minął mi jak z bicza strzelił! Nim zdążyłam zarejestrować, że się zaczął, to się skończył. Gnałam przez te 30 dni jak szalona, nogi pogubiłam kilka razy, głowę też w pośpiechu potrafiłam gdzieś przypadkiem kilka razy zapodziać. Cały ten dziki ...
