W poszukiwaniu smaków natknęłam się na włoską potrawę Saltimbocca Alla Romana, czyli kotleciki cielęce z szałwią i szynką parmeńską. W kwestii wina z kolei zdecydowałam się na słoweńskie Bagueri Chardonnay.
Saltimbocca... brzmi pięknie, jak wyznanie miłości. W wolnym tłumaczeniu oznacza samo wskakuje do ust. Czyż to nie cudowne określenie? Ale taka właśnie jest ta potrawa.
Soczysta cielęcina, szynka parmeńska, orzeźwiająca szałwia, a dopełnieniem duszone pomidorki koktajlowe i kapary zanurzone w cudownie smacznym maślano-winnym sosie.
Mmmm paluszki lizać... :)))Saltimbocca Alla Romana
dla 2 osób
- 2 kotlety cielęce bez kości
- 2 plastry szynki parmeńskiej
- 6 listków szałwii (ew. bazylia)
- 100 ml wytrawnego białego wina
- łyżka masła
- sól, pieprz
- kilka pomidorków koktajlowych
- 2 łyżki kaparów
Kotlety cielęce rozbijamy (najlepiej przez folię) na cienkie plastry, oprószamy solą i pieprzem z obydwu stron. Na każdy płat mięsa kładziemy po 3 listki szałwii oraz plaster szynki, dociskamy dłońmi, można spiąć wykałaczką. Odstawiamy na chwilę w chłodne miejsce.
Kotlety delikatnie oprószamy mąką tylko z tej strony, gdzie nie ma szynki. Rozgrzewamy patelnię i smażymy mięso najpierw od strony z szynką, do momentu, aż nabierze złocistego wyglądu, następnie przekładamy delikatnie na drugą stronę. Po kilku minutach wlewamy wino, dodajemy masło, pomidorki koktajlowe, kapary, potrząsając patelnią smażymy i czekamy, aż sos się pięknie zredukuje.
Gotowe usmażone kotlety układamy na talerzach, ozdabiamy pomidorkami i kaparami, polewamy winnym sosem i natychmiast serwujemy. Zresztą zgodnie z tłumaczeniem potrawa sama wskakuje do ust :)
Saltimbocca Alla Romana rewelacyjnie smakuje ze słoweńskim Bagueri Chardonnay o świeżych aromatach zielonych jabłek, dobrej kwasowości i ciekawym miodowo-akacjowym finiszu.
Ps. można też pomiędzy mięso, a szynkę włożyć plasterek mozzarelli, ciekawie urozmaici smak. Zamiast cielęciny można potrawę przyrządzić z polędwiczki wieprzowej, a nawet filetu z kurczaka. Też będzie smaczna.