Czulent to tradycyjne danie kuchni żydowskiej, przygotowywane na szabat. Ponieważ pobożni żydzi w dniu szabatu nie mogli rozpalać ognia, przygotowanie czulentu rozpoczynano dzień wcześniej, a następnie trzymano go dłuższy czas w ciepłym wygaszonym piecu. Cały sekret jego niezwykłego smaku tkwi w długim i powolnym gotowaniu. Dobrze jest do tego celu wykorzystać garnek rzymski, dzięki czemu potrawa będzie szczególnie soczysta.
Czulent ma w sobie wszystko to, na co mam ochotę, kiedy chcę się porządnie najeść w chłodny, późnojesienny dzień: mięso, ziemniaki, kasza, fasola i oczywiście czosnek. Zapewniam was, że nic tak nie rozgrzewa żołądka i nie krzepi serca jak talerz dobrego czulentu!
Czulent
- 25-30 dag fasoli perłowej
- 1 kg ładnej wołowiny
- 2 cebule ok. 2 krążki
- 1-2 główki czosnku
- liść laurowy
- 3-4 ziemniaki pokrojone w grubą kostkę
- 10 dag kaszy jęczmiennej
- bulion wołowy
- ewentualnie sól i pieprz do smaku
Fasolę namoczyć 24 godziny przed przygotowaniem. Dokładnie namoczyć garnek rzymski.
Wołowinę pokroić w kostkę, krótko obsmażyć na patelni. Cebulę pokroić w krążki, usmażyć.
Na dnie garnka wysypać fasolę, następnie ułożyć mięso i cebulę. Dodać przekrojone na pół główki czosnku i liść laurowy. Następnie rozłożyć ziemniaki i posypać kaszą.
Całość zalać bulionem wołowym tak, by płyn przykrywał całą potrawę. Jeśli bulion jest mocno doprawiony, nie ma konieczności dodatkowego solenia. Jeśli sam bulion jest mało słony, warto odrobinę osolić każdą „warstwę” umieszczaną w garnku.
Dusić w piekarniku, w temperaturze 180-200 st. C. Czulent jest gotowy, kiedy wyparuje cały płyn ze środka a fasolka będzie miękka.
Kuchnia współczesnego Izraela daleka jest od tradycji kulinarnych przedwojennego krakowskiego Kazimierza. Tutejsze wina równie dobrze mogłyby pasować do nowozelandzkej jagnięciny, argentyńskiego steka czy też szaszłyków z afrykańskich antylop. Myślę jednak, że choćby przez wyimaginowaną łączność kulturowo-pokoleniową warto do tradycyjnej żydowskiej potrawy sięgnąć po wina znad Jordanu. Do czulentu – pełnego mięs i przenikających się smaków przypraw i ziół doskonale będzie pasowało wino z odmiany syrah.
Polecam wino:
Gamla Shiraz, Golan Heights, Izrael