Zapewne nikt tu już nie zagląda, domniemywam, że blog umarł śmiercią naturalną...wcale mnie to nie dziwi. Jeśli ktoś wejdzie na bloga i przeczyta ten post zrozumie, że czasem trzeba odłożyć pasję dla celów wyższych...
Mam wiele pomysłów, by dalej prowadzić bloga, jednak w tej chwili jest to niemożliwie, nad czym ubolewam. Nie przestałam gotować, lecz napisanie dobrego posta zajmuje trochę, a to trochę i jeszcze więcej muszę poświęcić na pisanie, ale innego rodzaju!
Wiele działo się w moim życiu w tym czasie, gdy blog powoli zamierał. Byłam we Francji. Przywiozłam z niej wiele inspiracji kulinarnych, mam wiele zdjęć, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Choć jestem już w Polsce, nie rozstaje się z kuchnią francuską. Ciągle modyfikuje, sprawdzam i zakochuje się od nowa.
Nie obiecuję, kiedy pojawi się następny wpis, ale postaram się...
Przesyłam Wam zdjęcia z Francji - Reims
Serdeczności,
A.