Piękny aromat, lekko wyczuwalny zapach bazylii, zielonkawy kolor. Prostota wykonania, duża estetyka całości. Spora zawartość żelaza, wapnia, witamin z grupy B, K, E i C. Bogactwo antyoksydantów wspierających nasz organizm... Dzisiaj przychodzę do Was z pomysłem na placuszki syntezujące wszystkie wymienione wyżej cechy.
Przepis na bliny powstał bardzo przypadkowo. Ochota na placki ziemniaczane i potrzeba zużycia pozostałego szpinaku popchnęła mnie do zaimprowizowania nowych połączeń smakowych. Oto ostateczny przepis (dla 4 osób) :
- 8 dużych ziemniaków
- 500 g mrożonego szpinaku
- dwie cebule
- 10 listków świeżej bazylii
- 5 ząbków czosnku
- sól, pieprz, oregano
- olej do smażenia
- łyżka mąki ziemniaczanej
Ziemniaki obieramy; połowę trzemy na tarce o dużych oczkach, połowę na drobnych. Czyścimy cebulę i również trzemy. Bazylię drobno siekamy lub blendujemy i dodajemy do masy. Szpinak rozmrażamy, odsączamy lekko z wody i dodajemy do ziemniaków. Wyciskamy czosnek. Dodajemy soli i pieprzu oraz mąki ziemniaczanej. Całość dokładnie mieszamy. Smażymy na patelni. (Ja zawsze smażę jednego placuszka, by sprawdzić, czy użyłam odpowiedniej ilości przypraw i soli. W razie konieczności doprawiam i smażę resztę).