Nie jestem dobra w robieniu wszelkiego rodzaju deserów, ale te ciasteczka wyszły po prostu obłędne! I ten zapach w kuchni... :)
Skorzystałam z przepisu
nissiax83, tylko wprowadziłam drobne zmiany: dodałam tylko cynamon, nie dodawałam ekstraktu waniliowego ani puree z dyni, a siemię lniane zastąpiłam jajkiem. Piekłam przez 15 minut w temperaturze 190 stopni bez termoobiegu.
Oczywiście jak to u mnie, kształt ciasteczek jak zwykle odbiega od wymarzonej postaci, ale wyszły pyszne - kruche na zewnątrz i miękkie w środku. W sam raz do popołudniowej kawy. :)