Kto jest równie wiekowy jak matka Smakołyk, ten zapewne pamięta imprezy zwane techno parties. Mniej lub bardziej legalne. Pamiętam, że impreza w Filtrach zaczynała się w piątek w nocy, a kończyła, jak Bóg dał. Potem chyba Filtry zamknęli, ale były inne...