Jutro miał pojawić się mój jadłospis, ale niestety nie udało mi się zrobić w miarę przyzwoitych zdjęć :P Obiecuję, że w następną sobotę jadłospis będzie na 100%, ale raczej nie będę ich wstawiać regularnie. Po prostu kilka(naście) osób pytało się o post w takim stylu i zrobię miły wyjątek :D Trudno mi cykać fotki każdemu posiłkowi, bo jak wiadomo, nie o każdej porze dnia jest super światło.
Wracając...lubicie kotleciki z warzyw? Ja uwielbiam! I wcale nie przesadzam, że przynajmniej 3 razy w tygodniu mam takie na obiad ;) Opcji jest masa, bo kotleciki warzywne można zrobić dosłownie z wszystkiego! Ziemniak, kalafior, bób, brokuł, ciecierzyca...masa opcji! Dziś mam dla Was gotowca, a mianowicie kotleciki, które dostałam od sklepu
biogo.pl, z zielonej soczewicy z dynią. Jak to wypadnie smakowo? Zapraszam :)
Skład:
Wygląd i smak: Gdy kotleciki do mnie dotarły, byłam nieźle zdziwiona ich wyglądem. Zapakowane próżniowo małe zielonkawo-szare krążki i kartonowe pudełko - minimalizm pełną parą. W sumie bardzo mnie ciekawiły, bo skład zapowiadał się bardzo przyjaźnie i smacznie. Soczewica, dynia , cebulka, czosnek? I to jeszcze wszystko ekologiczne? Bach na patelnię! ;)
Kotleciki ładnie się smażyły (używam patelni teflonowej) i szybko przybrały chrupiącą i złotą skórkę. Zapach, który unosił się prosto po usmażeniu był bardzo dziwny. Nito czosnek, ni cebula...po prostu nadmiar przypraw. Cóż, zapach mnie jednak nie zniechęcił i wzięłam się za jedzenie. Kotleciki były dosyć suche i szybko się rozpadały. Ich tekstura była bardziej pasztetowa niż taka jak w wegańskich kotletach. Smak? Dziwny, bardzo dziwny i nie do końca przyjemny. Pierwsze co się nasuwa to ogrom czosnku (który lubię, ale bardzo źle znoszę). Czosnek jest wszędzie i blokuje inne aromaty. Następnie pojawia się taki posmak mydlany, taki jak w awokado, a go wyjątkowo nie lubię. Wszystko wydawało mi się mdłe i jednocześnie zbyt czosnkowe. Solo kotleciki rosły mi w ustach, ale z hummusem/ketchupem (jadłam na dwa sposoby) dało się zjeść. Jedynym plusem była ich sytość i to, że w środku każdego kotleta było na prawdę sporo pestek dyni. Czy jest to produkt, który kupiłabym ponownie? Nie, ale może Wam by posmakowało? ;) Trzeba się przekonać!
Podsumowując
6/10
Czy kupię ponownie? - Nie