Nie chce mi się wierzyć, że już mamy poniedziałek! Czas zasuwa jak szalony, a ja po prostu tracę już rachubę :P Cóż, trzeba się wziąć w garść i iść z tym czasem. Już prawie koniec października, a ja nadal myślami jestem w ciepłym sierpniu i lipcu...oj, przydałyby się wakacje. Nie pamiętam już dnia, kiedy nie padało :/ Na taką brzydką pogodę chce się jeść ciągle słodycze! Dobrze, że istnieją takie zdrowe, bez cukru i innych niepotrzebnych składników, a takie właśnie znajdziecie na
Stewiarnia.pl :)
Pamiętacie poprzednią recenzję batonika Nakd? Podbił on moje serce i oczarował kubki smakowe na 100%! Zdobył on u mnie najwyższą notę na blogu i to nie bez przyczyny, bo był przepyszny :) Jak myślicie, chrupiąca truskawkowa wersja również wypadnie pozytywnie? Zapraszam!
Skład:
Wygląd: Ten Nakd trochę różni się od klasycznego. Tutaj został on wzbogacony o chrupki sojowe, które mają robić za dodatek proteinowy :) Pomysł ciekawy, bo nadaje chrupkości całej kompozycji, a że ja jestem zawodowym chrupaczem, to opcja dla mnie jak znalazł! Po otwarciu ilość ów chrupek nie zawiodła mnie, bo było ich na prawdę dużo! Co z resztą chyba widać na poniższych zdjęciach :) Batonik kształtem i rozmiarem nie różnił się wcale od klasycznego Nakd. Wszystko zostało właśnie zachowane, ale te chrupki...ślinka ciekła mi na samą myśl o wgryzieniu się w to cudo :)
Jak to się zatem przełożyło na smak? Przekonajcie się sami!
Smak: Zacznę od zapachu, który przypominał owocową gumę rozpuszczalną. Strasznie skojarzył mi się z dzieciństwem i wywołał uśmiech na twarzy ;) Szybko wgryzłam się w batona i oniemiałam! To jest CUDO smakowe :) Truskawki faktycznie było mocno czuć choć w batoniku jest ich zaledwie 2%, nie wiem jak to zrobili, ale wielkie wow ;) Daktyle i rodzynki pozostawiały lekki karmelowy posmak i cudowną słodycz. Orzeszków nerkowca nie wyczułam, ale co jakiś czas pojawiały się podczas gryzienia. A co z chrupkami sojowymi? One okazały się strzałem w 10! Niby neutralne w smaku, ale fajnie chrupiące i odrobinę orzechowe. Co chwila chrupały pod zębami i równoważyły słodycz daktyli i rodzynek. Świetna kompozycja, która oczarowała mnie tak samo jak Nakd w wersji kakaowej. Pyszności! Polecam bez dwóch zdań :)
Podsumowując:
100/10!
Czy kupię ponownie? - Tak!