No i mamy sobotę! Co prawda pogoda nie rozpieszcza, ale nie jest źle ;) Oby się rozpogodziło, bo mnie tylko takie pochmurne niebo rozleniwia, a przecież trzeba działać! Rzeczy mam sporo do zrobienia, ale na szczęście wszystkie przyjemne :)
Wiem, wiem, jestem już nudna z tymi batonami, ale teraz bardzo często je jem i ciągle próbuję nowości :) Ostatnio zakupiłam batoniki zza granicy i zabrałam się za ich testowanie. Na pierwszy ogień poszły batoniki marki Meridian, którą bardzo sobie cenię za przepyszne i ekologiczne masła orzechowe, które na blogu już opisywałam. Jak wypadł jeden ze smaków batoników? Czy jest równie smaczny jak masła orzechowe? Zapraszam do czytania :)
Skład:
Wygląd i smak: Jak już wcześniej wspomniałam, bardzo pozytywnie podeszłam do batonika ze względu na firmę, która go wyprodukowała. Już od razu wyobrażałam sobie przepiękny aromat masła orzechowego i świeżych bananów, które będą zamknięte w tym batoniku.
Po otworzeniu moje przeczucia tylko się nasiliły, bo batonik prezentował się obłędnie. Cudowny kolor, masa posiekanych orzeszków, ale coś jednak nie pasowało...co? OKROPNIE SZTUCZNY zapach. Był straszny, niczym zapach jakiś sztucznych bananowych perfum, których nie da się wąchać. Magiczny czar cudownego batonika zniknął i pojawiła się obawa o najgorsze, które niestety się spełniło.
Batonik był bardzo miękki i tłuściutki. Plastyczny i przyjemny w konsystencji. Znów same plusy, ale niestety smak wszystko niszczy. Już od pierwszego gryza towarzyszy nam sztuczny bananowy aromat, który wręcz zagłusza orzechy. Na sam koniec jedzenia na szczęście niknie i czuć ów masło orzechowe/orzeszki ziemne, ale to tylko pod sam koniec. Wielki zawód, bo masła tej firmy są świetne :(
Nie polecam!
Podsumowując:
4/10
Cena - ok. 5 zł
Czy kupię ponownie? - Nie