No moi drodzy szykuje się niezły zakupowy szał! Jadę z rodzinka na wielkie zakupy, bo zima idzie, a ja nie mam butów ani kurtki, co już tutaj pisałam ;) Mam nadzieję, że upatrzę też coś na gwiazdkę, bo jak zawsze ze mną są największe problemy jeśli chodzi o prezent...ech, niestety ciężko u mnie trafić. Nie lubię niespodzianek, mało, która jest trafiona więc każdy zawsze się pyta co chcę :P Problem pojawia się w tedy, kiedy sama nie wiem co chcę! Dlatego spadam na obchód sklepów, a Wam życzę miłej niedzieli! U mnie w końcu bez nauki :)
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Lubicie krakersy? Bo ja lubię tylko te bez soli dla dzieciaków z Lajkonika. Uwielbiam ich lekko słodkawy smak, a jak już mam stawiać na wytrawne smaki, to wybieram
Chrupaki (klik).Jednak ostatnio w sklepie zauważyłam te cuda - krakersowe kanapki od Dr. Gerarda.
Gotowe kanapeczki z krakersów? Brzmi strasznie, ale i za razem tak intrygująco, że musiałam je kupić!
Było warto?
Skład:
Wygląd: Wyjątkowo lubię opakowania ciastek od Dr. Gerarda, bo mają w sobie coś zachęcającego. Ciastka zawsze są na nich takie idealne, apetyczne i wiecie, perfekcyjne ;) Ślinka leci na widok ich słynnych Kremisi czy markiz ;)
W środku krakersy wyglądają identycznie jak na opakowaniu. Ładnie wypieczone krakersy, które z jednej strony są hojnie obsypane solą, a w środku krem, którego też jest sporo.
A jak smak?
Smak: Zacznę od zapachu, który prócz zapachu starej frytkownicy, nie ma w sobie nic smakowitego.
No cóż, ale to tylko zapach...jak się ma ze smakiem? Pierwszy gryz i...krucze, niezłe to. Słonawy krakers, serowo-ketchupowy kremik, wszystko jak najbardziej okey, ale po chwili jednak smak diametralnie się zmienia. Pojawia się posmak margaryny, tłuszczy (których w składzie jest aż 3 rodzaje!) i proszku w paście przekładającej krakersy. Smak jest na prawdę mało przyjemny, a ilość proszku w paście skutecznie przeszkadza w jedzeniu. Miało być tak pięknie, oryginalnie i smacznie, a wyszło kiepsko i tłusto! Szkoda, bo pokładałam w nich dużą nadzieję.
Nie polecam, ja raczej pozostanę przy moim ulubionym ''Zoo'' od Lajkonika, który uwielbiam maczać w hummusie <3
Podsumowując:
4/10
Cena - ok. 3 zł
Czy kupię ponownie? - Nie