Jestem absolutnie załamana, bo coś stało się z aparatem i nie mogę zgrywać zdjęć :'( Nie wiem jak to będzie z blogiem, bo na razie parę zdjęć w folderach mam, ale tylko kilka, a reszta utknęła w pamięci aparatu! Aparat w ogólnie ''nie widzi'' komputera i nie chce się z nim łączyć, a jak już się załączy to się kompletnie zawiesza i muszę wyjmować baterię aby go wyłączyć :/ Wiecie co to może być? Błagam o pomoc!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dużo w tym tygodniu nie kupiłam, a jeżeli już wyciągałam portfel to tylko po to aby kupić warzywa i owoce ;) Nadal cierpię, bo nigdzie nie mogę dorwać w miarę taniego winogrona (16 zł za 1 kilogram? Nie, dziękuję). Pocieszam się faktem, że nadal mam jabłka (co prawa już coraz gorsze...), a za niedługo będą truskawki! :) Nie przedłużając już dłużej...zapraszam!
W Biedronce nakupiłam sobie marchewek, bo były bardzo ładne i w dobrej cenie :) Skusiłam się też na kiełki (♥) mój ukochany twarożek, mus z Kubusia i mandarynki. W Kauflandzie kupiłam gruszkę i serki wiejskie (2), ale one już zostały zjedzone ;) W Rosmannie skusiłam się na mus jabłko-mango, bo gdy kupiła je ostatnio, t zjadłam cały słoik na raz :D W Żabce nie mogłam przejść obojętnie obok nowych KitKat'ów, a na ryneczku tato standardowo kupił mi jabłka :)
A tutaj kontynuacja zakupów z Biedronki, a mianowicie 2 paczki smakowych wafli ryżowych i paczka crunchy z ciasteczkami a'la Oreo. Wiem, że sama robię podobne granole, ale opakowanie kusiło więc kupiłam na spółę z siostrą ;)
Mam nadzieję, że zakupy Wam się podobają. Jeśli jesteście ciekawi cen poszczególnych produktów - śmiało pytajcie w komentarzach.
Miłej niedzieli!