Bardzo lubię kokos, ale nigdy wcześniej nie miałam okazji próbować oleju czy pasty kokosowej. Mus kokosowy to coś pomiędzy tymi dwoma produktami, bo nie jest to do końca olej i nie jest też to w 100% pasta :) To mus z kokosa, który można wykorzystać do robienia deserów, polew czy też do jedzenia solo! Strasznie mnie zaciekawił i przez to wylądował jako pierwszy do testowania! Jak wypadł? Zapraszam do czytania!
Skład:
Wygląd i smak: Słoiczek wykonany typowo w klasycznych klimatach, które mimo, że wykonane są w zupełnej prostocie i minimalizmie, to przyciągają uwagę na sklepowych półkach :) Bardzo podoba mi się sam słoiczek jak i jego grafika. Kontrast białego musu i czerni grafiki jest świetna!
Szybko zabrałam się za otwarcie słoiczka, bo byłam ciekawa jak to w ogóle jeść i jak to będzie wyglądać. Okazało się, że mus kokosowy jest w konsystencji identyczny jak olej kokosowy, ale pachnie dużo lepiej, bardzo kokosem i jest jakby mniej rozdrobniony. Chwilami miałam wrażenie, że widzę tutaj jeszcze nie do końca zmielone wiórki kokosowe czy inne części ze środka kokosa. Zapach jak już mówiłam bardzo ładny, lekko mydlany i gdyby nie było napisane, że to produkt spożywczy, pewnie uznałabym to za balsam do ciała :D Smak? Mydlany, mdły i lekko kokosowy, ale to tylko solo! Po rozpuszczeniu i dodaniu do deseru/czekolady/kakao/ciasta jest świetne! I o tym niedługo, bo mam dla Was przepis :) Ogólnie bardzo ciekawy wynalazek, który pozwolił mi na masę kombinowania! A jakiego? O tym już niedługo :)
Ogólnie polecam, ale nie jest to coś w stylu kremu na kanapki, a więc lepiej się tym nie sugerować!
Podsumowując:
9/10
Czy kupię ponownie? - Tak