Dziś może bardziej ambitna notka. I kilka postanowień na początek:
- Po pierwsze, będę dodawać nowy rodzaj postów: opinie produktów, porady (tylko na własnym doświadczeniu), ciekawostki, pomysły różnego rodzaju. Wszystko będzie tyczyło się jedzenia, ale odwoływało również do zdrowia i urody
- Po drugie, zacznę dodawać po 1 zdjęciu do wpisu
- Po trzecie, zastanawiam się nad tutorialami-zdjęciami, będzie z tym trochę roboty ale nie jest to niemożliwe :)
- Po czwarte, muszę do jasnej ciasnej zacząć ćwiczyć. Na cel w tym roku obrałam sobie jogę, a mój Luby po obejrzeniu TEGO filmiku stwierdził, że również zacznie gdy zamieszkamy razem. Duck yea!
Teraz wróćmy do kaszy, Poczciwa kasza gryczana zaczyna coraz częściej gościć na talerzach Polaków i nie tylko. Nie wiem czemu wszyscy są na nią obrażeni i puszczają fochy z przytupem. Ja do tej kaszy nic nie mam. Jest spoko.
Zielone warzywka również nie są złe, może kojarzą się z zielskiem oraz trawą, ale naprawdę warto je jeść! Mają w sobie kwas foliowy, sprzyjają odchudzaniu i z reguły są mało kaloryczne (np. seler naciowy, szparagi)
Składniki dla 2 osób:
- 1/2 cukinii
- 1 zielona papryka
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 łyżka suszonego tymianku
- 1 łyżka suszonej bazylii
- 4 łyżki oleju roślinnego (np z pestek winogron)
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól, pieprz, suszony czosnek (choć najlepiej świeży 1 ząbek)
- 1 woreczek kaszy gryczanej
I. Kaszę ugotować jak w przepisie na opakowaniu
II. Warzywa umyć, pokroić na drobne cząstki, wrzucić do naczynia żaroodpornego
III. W filiżance wymieszać ocet z oliwą oraz przyprawami, polać nimi warzywa
IV. Piec warzywa w 175 stopniach przez 15 minut, od czasu do czasu mieszając.
V. Po wyjęciu naczynia z piekarnika, wymieszać zielone z kaszą, podawać najlepiej w głębokich talerzach lub miseczkach :)
smacznego!