Brzydkie, ale dobre. Rzadko sięgam po dania z tej półki. Jakoś lepiej prezentują się i nęcą biszkopty z kremem, ciasta z owocami czy - stare i zawsze smakujące - naleśniki. Nie ukrywam, że do pokazania światu mojego ulubionego połączenia smaków, które nie zyskało by miana MISS TURNUSU Kołobrzeg 2016 jest konkurs marki Olitalia.
Kliknij dalej a zobaczysz co zrobiłam z bakłażana.
Lato to pora dla totalnego lenia w dziedzinie kulinariów. Wiele z potraw nie wymaga wiele zachodu, a obfitość owoców i warzyw sprawia, że trudno odmawiać sobie rozpasania. Na szczęście produkty są zdrowe a jedyny problem może być w zachowywaniu umiaru. Pomidory, bazylia i oliwa to tak na prawdę wszystko co potrzeba do szczęścia. Aby nie iść na totalną łatwiznę w postaci bruschetty, makaronu z "zimnym" sosem pokusiłam się o krem bakłażanowy. Trochę w stylu baba ghanoush.
Krem bakłażanowy z pomidorami i bazylią
Na całkiem pokaźną posiadówę
2 bakłażany
400 g pomidorów
100 g suszonych pomidorów ( w oleju)
1/2 pęczka bazylii
1 łyżka soku z cytryny
7 łyżek oliwy z oliwek (Olitalia)
sól,
mieszanka ognista przypraw Kamis
Przygotowanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni Celsjusza z termoobiegiem. Bakłażany myjemy, oczyszczamy, nakłuwamy widelcem w kilku miejscach i pieczemy na środkowej półce piekarnika przez 30 minut.Wyjmujemy, gdy skórka bakłażana ściemnieje a miąższ będzie miękki, wyjmujemy i ostudzamy.
Pomidory obieramy (sparzając wrzątkiem) i kroimy w małą kostkę. Suszone pomidory osączamy i kroimy w cienkie paski. Bazylię myjemy, osuszamy, obrywamy listki i drobno siekamy.
Miąższ bakłażana oddzielamy od skórki, miksujemy z sokiem z cytryny i oliwą. Mieszamy ze świeżymi i suszonymi pomidorami i bazylią. Przyprawiamy solą i ognistą mieszanką przypraw.