Rozpoczynamy marzec.
Perspektywa wiosny, konkursu, realizacji marzeń.
Ostagni doszłam do wniosku że za dużo czasu spędzam w internecie. Za często przeglądam przepisy i fora. Życie ucieka między palcami. Chcę to zmienić. Z bloga nie znikam ;) śniadania będą się pojawiać, choć nie wiem jak często. Mam chwilowo inny priorytet. Tym razem się uda. Za miesiąc powiem, czy plan zrealizowałam. Trzymajcie się ;)
Jabłko pieczone w makowym jaglano kukurydzianym cieście z masłem migdałowym
* wegańskie, bezglutenowe