jajko sadzone, bułka z sezamem oraz pomidor, sałata, ogórek
Jakim cudem nie nastawiłem wczoraj budzika? Powinien zadzwonić jak zwykle o 6:50, a tymczasem on spał razem ze mną. Całe szczęście nie jestem z tych długo śpiących, i o 7:10 sam się obudziłem.
Na prawdę brakuje tych 20 minut rano, kiedy człowiek chodzi zaspany i nie wie od czego zacząć. Tym bardziej, jeżeli musi przygotować sobie śniadanie. Wiedziałem, że będę musiał z czegoś zrezygnować, i chyba tym razem postawić na jakieś 'normalne' śniadanie.
Do wyboru miałem albo zalać płatki mlekiem, albo wbić jajko na patelnie. A jako że tęsknię trochę za słonymi i ostrymi śniadaniami, wybór był oczywisty!
Postawiłem ja mocno pieprzne jajko sadzone ze świeżymi warzywami - czyli klasyka.
Okazało się, że wszystkie dzisiejsze sprawdziany były proste. Dzień, mimo że lekko szary i ponury jak na razie jest udany. Jutro czekają mnie kolejne 2 sprawdziany. Ale nie przeraża mnie to. W następnym tygodniu będzie już pełen luz, bo do piątku jest wystawienie ocen.