Sama na pewno nie wpadłabym na to, aby ugotować ryż w mleczku kokosowym i jeszcze podać z łososiem... Skąd więc takie, naprawdę przepyszne, danie? Zakosztowałam go w Austrii, w całkiem niepozornym przybasenowym barze samoobsługowym. Naprawdę niepozorny...