Joł, fajne babeczki! Skoro dziś mamy ósmego marca nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić was na ciacho dla kogoś wyjątkowego. Ciacho... dla fajnej babki, oczywiście!
Korzystając z okazji, przyznam wam się do czegoś. Kiedy zaczynałam moją przygodę z kuchnią, umiałam raptem ubić kotleta na niedzielę. O gotowaniu wyższych lotów nie było mowy. A teraz... nie chwaląc się, lubię nieźle zamieszać i namieszać. Tak jak w miniony weekend. Dowiedziałam się, że blogerce zawsze wychodzi pyszne i ładne... na zdjęciu :D Cóż, o smakach jak i gustach się nie dyskutuje. Stwórca na ten przykład woli na pikantnie, wręcz jak mu dzioba wykręca. Są dni kiedy lubi posłodzić, aż mnie mdli. A ja lubię sobie popieprzyć i to osstrooo. Kiedy mie co wkurzy, potrafię przyfasolić. Podnoszę ciśnienie jak najlepsza kawa. Raz na jakiś czas wychodzi ze mnie... nie, nie zołza. Skąd ten pomysł? Wychodzi ze mnie gwiazda. Mimo tych kilku wad posiadam szereg zalet. Co tu dużo mówić! Fajna babka ze mnie, ot po prostu ;)
I choć łakocie nie są moją mocną stroną. Zaaaa-wsze pójdą w tyłek, nie w cycki, postanowiłam was ugościć tą oto fajną babką. Fajną, bo szybką. Fajną, bo pyszną. I wilgotną. Niezwykle kobiecą. Przez ostatni weekend przez kuchnię przewinęły się dwie takie, a komplementów od moich chłopaków nie było końca. Pierwsza kawowa. Była jeszcze czekoladowa z chilli. A dziś...
Babka pomarańczowo-kokosowa
Chwytajcie przepis na ten ideŁAŁ!
1 szklanka mąki
1 szklanka wiórek kokosowych
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżki miodu
3 jajka
0,5 szklanki oliwy
0,5 szklanki mleka
2 pomarańcze na sok (opcjonalnie starta skórka)
cukier puder
Do pierwszej miski przesiałam mąkę. Dodałam wiórki i proszek. Odstawiłam.
W drugiej misce połączyłam oliwę, miód i sok z pomarańczy (zostawiłam 2 łyżki lukier). Kolejno dodawałam po jednym jajku i ubijałam do uzyskania średnio gęstej masy. Następnie porcjami wmieszałam mąkę na przemian z mlekiem. Opcjonalnie można dodać startą skórkę pomarańczową, ale ja pominęłam.
Blaszkę wysmarowałam masłem i oprószyłam bułką tartą. Przelałam do niej przygotowane ciasto. Całość wstawiłam do nagrzanego piekarnika (170 st.) i piekłam ok. 1,5h.
W międzyczasie z soku pomarańczowego i cukru pudru przygotowałam lukier. Upieczone ciasto wystudziłam, a następnie oblałam lukrem i oprószyłam wiórkami kokosowymi.
*podane składniki są na małą formę; mleko można zamienić na mleko kokosowe
A jaki jest wasz przepis na fajną babkę?
Komu mało i niedojedzony odchodzi od stołu, po więcej pyszności dla fajnych babek zapraszam do grupy Blogerzy od kuchni.
Do następnego gotowania, fajne babeczki!