Święta już za chwilę, w związku z tym już jakiś czas temu
TUTAJ i
TUTAJ przedstawiłam Wam obszerną listę pomysłów na prezenty zarówno dla Pań, jak i Panów. To jednak nie koniec. Poza standardową listą z pomysłami przygotowałam też krótkie podsumowanie najlepszych prezentów, jakie kiedykolwiek dostałam, nie tylko z okazji Świąt. Może to także będzie stanowiło dla Was inspirację.
Szlafrok
Całkowita niespodzianka. W życiu nie spodziewałabym się, że może mi się tak przydać. Puchaty, kanarkowożółty szlafrok to już od wielu lat mój nieodłączny towarzysz w zimowe wieczory.
Torebka
Jak większość kobiet uwielbiam torebki i mogłabym ich mieć całe mnóstwo. Niemniej jednak w zeszłym roku dostałam bardzo drogą, lecz równie dobrą jakościowo torebkę. Od tego czasu zdecydowanie zmieniłam politykę jeśli chodzi o dodatki. Wolę mieć ich mniej, lecz markowych i porządnych.
Kolczyki
Podobnym prezentem były kolczyki. Nie był to pierwszy prezent tego typu, jaki dostałam, lecz były one całkowicie różne od tego, co dotychczas nosiłam. Od tego czasu również zmieniłam nieco gust w tej materii.
Imbryk z podgrzewaczem
To jeden z prezentów, jakie sobie "zamówiłam" będą jeszcze dzieckiem. Dość irracjonalne, ale marzyłam o czajniczku na herbatę. Święty Mikołaj idealnie trafił w mój minimalistyczny gust i biały imbryk służy mi już grubo ponad 10 lat.
Smartwatch
Jak możecie się domyślić, tworząc propozycje prezentów dla Was, wzorowałam się na własnych doświadczeniach. Właśnie z tego powodu na liście znalazł się smartwatch. Nie jestem aż taką fanką technologii, lecz taki gadżet jest bardzo praktyczny. Jedyną wadą jest to, że uniemożliwia noszenie biżuteryjnych zegarków.
Zegarek
Nieco w opozycji do smartwatcha było to moje życzenie na prezent z okazji zakończenia studiów. Chodziło mi o coś, co będzie mi służyć przez lata jako pamiątka, a także talizman. Przypomina mi, żeby nigdy nie rezygnować ze swoich celów i ciężko pracować.
Sprzęt do pracy
Praktyczne prezenty mają tę zaletę, że przypominają o kimś za każdym razem, gdy ich używamy. Idealnym prezentem dla mnie był nowy stetoskop. Podobnie jak z wieloma innymi prezentami, z pewnością nie wybrałabym sama takiej opcji kolorystycznej. Dziś go uwielbiam i nie wyobrażam sobie innego koloru.